Polak czy katolik?

Jakub Jałowiczor

|

GN 32/2018

publikacja 09.08.2018 00:00

– Nie znam ani jednej osoby wierzącej – mówi Tomek z Berlina. Podczas Kongresu Młodzieży Polonijnej razem z 250 młodymi Polakami z zagranicy zastanawiał się, co oznacza bycie chrześcijaninem w środowisku polonijnym.

Maria z Lyonu i Tomek z Berlina mają wśród znajomych niewielu katolików. Maria z Lyonu i Tomek z Berlina mają wśród znajomych niewielu katolików.
jakub jałowiczor /foto gość

Wczoraj niejeden raz płakałam, bo mieliśmy konferencję, która bardzo zaległa mi w duszy – mówi 16-letnia Jana Swetiliskawa z Mińska. O tym, że jedzie na Kongres Młodzieży Polonijnej, dowiedziała się kilka dni przed rozpoczęciem wydarzenia. Jak się okazało na miejscu, spotkanie nie polegało na zatańczeniu poloneza i spotkaniu z oficjelami. Uczestnicy Kongresu mieli okazję przyjrzeć się swojej relacji z Bogiem.

Bolesne wyzwolenie

Pytani, co ich dotknęło, uczestnicy Kongresu zgodnie odpowiadają: konferencja o relacjach rodzinnych. Wielu z nich słuchało jej ze łzami w oczach. – Mieliśmy dzielić się swoim doświadczeniem – opowiada Jana. – To trochę bolało.

– To rzeczywiście był dzień rozprawy ze swoimi lękami, krzywdami – uważa Tomek z Berlina, na co dzień słuchacz studiów biznesowych.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.