Brzęczek po śladach Nawałki

Maciej Legutko

|

GN 30/2018

publikacja 26.07.2018 00:00

Imponujący dorobek na boisku, naturalne cechy przywódcze, ale też nikłe doświadczenie i brak sukcesów w portfolio. Wybór Jerzego Brzęczka na selekcjonera polskiej reprezentacji to bardzo odważna decyzja.

Zdaniem wielu krytyków Jerzy Brzęczek jest zbyt mało doświadczony, by objąć posadę trenera reprezentacji. Zdaniem wielu krytyków Jerzy Brzęczek jest zbyt mało doświadczony, by objąć posadę trenera reprezentacji.
Marcin Bednarski /PAP

Mówiło się o Cesare Prandellim, Giannim De Biasim, a nawet Stanisławie Czerczesowie. Wśród polskich nazwisk wymieniano m.in. Marcina Brosza i Czesława Michniewicza. Tymczasem tak samo jak pięć lat temu przy wyborze Adama Nawałki prezes Zbigniew Boniek zaskoczył opinię publiczną niespodziewanym ruchem. Nominując nowego selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski, PZPN próbuje powtórzyć strategię, która przyniosła sukces poprzednim razem – stawia na polskiego szkoleniowca z piękną karierą piłkarską, o osobowości lidera, ale jeszcze bez wielkich osiągnięć na ławce trenerskiej, co gwarantuje pracowitość i ambicję. Jednak po nieudanych mistrzostwach świata, wyraźnych błędach Nawałki i utracie kontroli nad drużyną wątpliwości wokół Jerzego Brzęczka jest bardzo dużo. Czy uda się powtórka z historii? Jakie są mocne strony nowego selekcjonera, a co budzi największe obawy?

Papież na boisku

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.