U Pana Boga nad Bugiem

Jacek Dziedzina

|

GN 29/2018

publikacja 19.07.2018 00:00

Dawno, dawno temu było sobie centrum świata. Leżało wzdłuż najdzikszej rzeki Europy. Dziś w Pratulinie i Włodawie wszystko jest wspomnieniem. Bardziej lub mniej żywym.

Martyrium Pratulińskie – miejsce męczeńskiej śmierci unitów. Martyrium Pratulińskie – miejsce męczeńskiej śmierci unitów.
ROMAN KOSZOWSKI /foto gość

Ruszyliśmy do granic (na szczęście nie wytrzymałości), by sprawdzić, czy hasło „Polska jest jak obwarzanek – to, co dobre, jest na obrzeżach” ma wciąż rację bytu. Doskonale wiemy, jak zmieniły się granice od czasu, gdy Józef Piłsudski wypowiadał te słynne słowa, dostosowaliśmy się więc do dzisiejszych miejsc pogranicza. Wybraliśmy krainy na krańcu mapy, na styku. Przestrzenie, w których mieszają się języki, narodowości, kultury, wyznania. Urzekające pięknem krainy, gdzie Wschód spotyka Zachód, Bizancjum – Rzym, a Tomasz z Akwinu – Mikołaja Cudotwórcę. Tygiel kultur i religii. Miasteczka, w których po brukowanych uliczkach spacerowali ramię w ramię Polacy, Litwini, Niemcy, Żydzi, Cyganie i staroobrzędowcy. W tym odcinku zapraszamy do Pratulina i Włodawy nad Bugiem na spotkanie z unickimi męczennikami i miastem trzech kultur.

Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.