Obrońca małego człowieka

Szymon Babuchowski

|

GN 29/2018

publikacja 19.07.2018 00:00

Prawa dziecka – dziś używanie tego pojęcia wydaje się czymś oczywistym, ale mało kto zdaje sobie sprawę, jak dużą rolę w jego wypromowaniu na gruncie polskim odegrał Janusz Korczak.

Bycie z wychowankami do końca wynikało z całej postawy życiowej Korczaka. Bycie z wychowankami do końca wynikało z całej postawy życiowej Korczaka.
alamy/pap

Pisarz, znany z takich powieści jak „Król Maciuś Pierwszy” czy „Kajtuś Czarodziej” i z legendy otaczającej jego śmierć wraz z podopiecznymi w Treblince, był przede wszystkim wybitnym pedagogiem, który uczył nas, dorosłych, szacunku do dzieci.

Pasja: dziecko

„Jutro kończę 63 albo 64 lata” – zapisze Korczak w ­swoim „Pamiętniku” 21 lipca 1942 r. Choć wydaje się to nieprawdopodobne, sam pisarz nie wiedział, ile dokładnie ma lat. Powodem było, być może, późne wyrobienie metryki przez ojca. Janusz Korczak, a właściwie Henryk Goldszmit, czy – jeszcze dokładniej – Hersz Goldszmit, bo takie imię zapisano w dokumentach, urodził się w Warszawie, w zasymilowanej rodzinie żydowskiej. Był synem adwokata Józefa Goldszmita i Cecylii z domu Gębickiej.

Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.