Lipcowa Bawaria

ks. Jerzy Szymik

|

GN 28/2018

To jasne: nie mogę nie obchodzić Boga.

Lipcowa Bawaria

Na wakacje, jak co roku – wiersze. Tym razem bawarskie, z Marktl am Inn, z Altoetting. Ta ziemia jest zwana terra benedictina – przed wiekami uprawiana i pobłogosławiona przez benedyktynów. Jest piękna. Każdy, kto widział opactwo Seeon nad jeziorem Chiemsee w zorzach zachodzącego słońca, wyłaniające się znad złotego morza rzepaku barokowe hełmy klasztoru Au am Inn (gdzie mały Joseph Ratzinger uczył się gry na fisharmonii), kamienną chrzcielnicę w Marktl am Inn, wielkie pochylone krzyże w rogach starych bawarskich kuchniojadalni, Piety i Frasobliwych w bawarskich Heimatmuseum – wie, o czym tu mowa. Dla mnie ta ziemia jest ojczyzną Benedykta XVI i wokół Niego krążą te wiersze. Dedykuję je moim przyjaciołom, księżom Markowi i Tomaszowi, z którymi przed rokiem przemierzałem lipcową Bawarię.

 

Zimmer 102

kiedyś pod tym numerem w KUL-owskim konwikcie,
tym razem w hoteliku w Marktl am Inn,
150 metrów od domu, w którym urodził się
Papież, 100 metrów od kościoła,
w którym był chrzczony
90 lat temu, w dniu urodzin,
w Wielką Sobotę,
16 kwietnia 1927 roku.

Miał przegrać
i przegrał.

A jednak
w ten wieczór deszczowy
z okna pokoju 102
widziałem kilka razy
niewielkie światło, jasny punkt,
jakby samą claritas,
w esencji, najwyraźniej.

Unosiła się jak latawiec, jak język jakby z ognia,
nad tym zapomnianym bawarskim miasteczkiem,
nad naszą zabłąkaną epoką.

 

Biodro Jakuba

Jestem jak sowa w ruinach.
Jestem oszustem, uzurpatorem,
z miską soczewicy.
Jakubem jestem.

Bóg mnie dopadnie w mroku i słabości,
brodzącego po szyję w wodach potoku, nocą.
Bezbronnego.
Bezpowrotnie spowolni mój krok.

Zaatakuje i zrani.
Raniąc pobłogosławi. Pobłogosławi
raną na życie i śmierć. To jasne:
nie mogę nie obchodzić Boga.

W Altoetting z rąk wolontariusza
wylosowałem werset Izajasza (55,7):
„Niech się [bezbożny] nawróci do Pana,
a Ten się nad nim zmiłuje,
i do Boga naszego,
gdyż hojny jest w przebaczaniu”.

Pielgrzym do Altoetting tak uczył:
„w życiu ludzkim splatają się dobro i zło,
niezasłużone cierpienia i radości oraz piękno,
a wszystko to skłania nas nieodparcie,
byśmy prosili Boga
o światło i siłę wewnętrzną,
które wesprą nas na ziemi
i ukażą nadzieję przekraczającą próg śmierci”*.

Dlatego też
Bóg nie może mnie nie obchodzić.

Bezbronnego.

* Benedykt XVI, Katecheza z 4 maja 2011 r.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.