Nazywano go czerwonym biskupem, a jego nazwisko przekręcano na „Satanelli”. Bp Enrique Angelelli zostanie wyniesiony na ołtarze razem z trzema innymi ofiarami argentyńskiej junty.
Wspólnota chrześcijańska jest odpowiedzialna za biednych – był przekonany bp Enrique Angelelli.
wikimedia
Wypadek od początku wyglądał dziwnie. Hierarcha zwalczany przez wojskową juntę zginął tuż po zamordowaniu jego bliskich współpracowników. Sam zresztą powiedział po ich śmierci: teraz moja kolej. I dodał, że być może sprawcy upozorują wypadek. 4 sierpnia 1976 r. samochód, którym podróżował, został uderzony przez inną maszynę. Bp Angelelli zginął, a z jego auta zniknęły dokumenty dotyczące śmierci ks. Carlosa de Dios Muriasa i ks. Gabriela Longueville’a.
Villas miserias
Po dwóch księżach zginął jeszcze Wenceslao Pedernera, świecki blisko współpracujący z Angelellim. Biskup poniósł śmierć jako ostatni z całej czwórki, ale to on był obiektem najostrzejszych ataków ze strony argentyńskich władz. Nienawidzili go nie tylko wojskowi.
Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.