publikacja 12.07.2018 00:00
O misji przy trzech papieżach opowiada prof. Hanna Suchocka, była ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej.
Tomasz gołąb /foto gość
Andrzej Grajewski: W swej książce „Ambasador u trzech papieży” opisuje Pani specyfikę misji realizowanej przez 12 lat przy Stolicy Apostolskiej. Jakie jest znaczenie Stolicy Apostolskiej w relacjach międzynarodowych?
Hanna Suchocka: Specyfika ta jest osadzona w uniwersalności Kościoła. Misja bowiem nie jest realizowana przy Watykanie, to państwo-miasto nie jest podmiotem prawa międzynarodowego, ale przy Stolicy Apostolskiej, a więc centrum Kościoła katolickiego, którego widzialną głową jest papież.
Obecność ambasadora przy Stolicy Apostolskiej nie ogranicza się jednak do spraw kościelnych.
Oczywiście, że nie. W tej misji trzeba wyważyć proporcje pomiędzy kwestiami duchowymi i ziemskimi. Zagadnienia duszpasterskie są w gestii lokalnych episkopatów, a ich kontakty z papieżem i Stolicą Apostolską odbywają się poprzez nuncjuszy apostolskich działających w danym kraju. Ambasador reprezentujący władze państwowe swego kraju przy Stolicy Apostolskiej musi więc uważać, aby nie wchodzić w kompetencje, które są zastrzeżone wyłącznie dla biskupów. Zasadniczą rolą ambasadora jest analizowanie globalnego zaangażowania Stolicy Apostolskiej w najważniejsze procesy społeczne i polityczne współczesnego świata. Od wieków papieski Rzym odgrywał w polityce światowej ogromną rolę, nie tylko duchową. Podobnie jest dzisiaj z aktywnością Stolicy Apostolskiej na wielu płaszczyznach światowej polityki. Często ma to znaczenie dla państwa, które dany ambasador reprezentuje.
Jakie to płaszczyzny?
Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.