Urugwaj, futbol zamiast religii?

Bartosz Bartczak Bartosz Bartczak

publikacja 06.07.2018 14:02

Urugwaj jest jednym z najciekawszych krajów, jakie pozostały w rozgrywce o puchar świata. Do dzisiaj pozostaje najmniejszym krajem, który to trofeum zdobył.

Urugwaj, futbol zamiast religii? Flaga Urugwaju davisanchez / CC 2.0

Jeśli popatrzymy na reprezentację Urugwaju, zobaczymy potęgę piłkarską. Dwukrotny mistrz świata. Czterokrotny zwycięzca Copa America i dwukrotny finalista tej imprezy. Dwukrotny mistrz olimpijski w piłce nożnej. Jego piłkarze grają pierwsze skrzypce w takich wielkich klubach jak FC Barcelona, Atletico Madryt i PSG. Na mundialu w Rosji zdążył już wyeliminować mistrzów Europy.

Jeśli jednak przyjrzymy się Urugwajowi bliżej, jego piłkarska potęga jest już mniej oczywista. Jego największe sukcesy to czasy, które pamiętać mogą ludzie urodzeni jeszcze przed wojną. Największy sukces ostatnich lat to czwarte miejsce na mundialu w RPA w 2010 r. W ciągu ostatnich 40 lat Urugwajczycy zakwalifikowali się tylko na połowę rozgrywanych mundiali. Dopiero ostatnie pokolenie obrodziło w gwiazdy światowego formatu.

Urugwaj jest krajem bardzo specyficznym. Z 3 milionami mieszkańców pozostaje do dzisiaj najmniejszym krajem, który kiedykolwiek został mistrzem świata w piłce nożnej. Ale kraj ten osiągał piłkarskie wyżyny, kiedy na światowych boiskach brylowali chociażby Węgrzy czy Czesi. To były czasy jeszcze sprzed komercjalizacji futbolu. Kiedy pieniądze nie decydowały o wynikach tak bardzo jak dzisiaj.

A pieniędzmi Urugwaj nie może się za bardzo pochwalić. PKB przypadające na jednego mieszkańca jest podobne do tego w Rumunii, Bułgarii czy Iranie. Nie mogą też w nim działać takie mechanizmy jak Brazylii, czyli wybijanie się z biedy poprzez piłkę nożną. Nierówności w Urugwaju, liczone według wskaźnika Giniego (skomplikowanego wzoru pozwalającego oszacować nierówność dochodów w państwie), są najmniejsze w Ameryce Południowej.

Skąd więc biorą się sukcesy Urugwaju? Ważnym czynnikiem jest w tym kraju, jak niemal w całej Ameryce Południowej, miłość do futbolu. W Urugwaju w piłkę gra prawie każde dziecko. I Urugwajczycy bardzo dużo wagę przykładają do rozwoju młodzieży. A sytuacja w kraju sprzyja dobrej organizacji sportu. Urugwaj jest krajem bardzo jednolitym etnicznie, jak na Amerykę Łacińską, co powoduje, że nie ma w nim większych konfliktów wewnętrznych. I Urugwajczycy mogą skupić się na innych rzeczach.

Urugwaj wyróżnia się na tle Ameryki Południowej bardzo zlaicyzowanym społeczeństwem. Bezwyznaniowymi pozostaje 40 proc. Urugwajczyków. To wyższy wskaźnik niż w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Nie mówiąc już o sąsiednich Argentynie czy Brazylii. Urugwaj jest też „pionierem” takich lewicowych pomysłów, jak „małżeństwa homoseksualne” czy legalizacja marihuany.

Czy można powiedzieć, że w Urugwaju futbol nie tyle stał się religią, co ją zastąpił? Wniosek taki zdecydowanie jest za daleko idący. Tradycja piłkarska jest w tym kraju bardzo długa. I akurat w obecnym pokoleniu pojawiły się w urugwajskiej piłce wielkie gwiazdy. A spadek religijności wynika z przemian społecznych, z jakimi mamy do czynienia w ostatnich latach w Urugwaju. Kraj ten zawsze uważano za najbardziej „europejski” w Ameryce Południowej. Dotykają go więc podobne problemy, co współczesną Europę.