Czym się pani teraz zajmuje?

Edward Kabiesz

|

GN 26/2018

publikacja 28.06.2018 00:00

– Modliłam się, żeby zostać aktorką, i Bóg mnie wysłuchał – mówi Dolores Hart, która u progu wielkiej kariery rzuciła Hollywood i wstąpiła do klasztoru.

Pomyślałam, że granie w filmach jest złe, bo jestem narażona na pokusy – to jeden z powodów, dla których młoda gwiazda rzuciła Hollywood. Pomyślałam, że granie w filmach jest złe, bo jestem narażona na pokusy – to jeden z powodów, dla których młoda gwiazda rzuciła Hollywood.
Doug Peters /epa/pap

Dolores Hart jest w Stanach Zjednoczonych postacią rozpoznawalną. Stała się bohaterką wielu artykułów prasowych, bo dziennikarzy i czytelników intrygowała dziewczyna, która nagle zrezygnowała z kariery w Hollywood i poświęciła się życiu dla Boga. Kiedy kilka lat temu pojawiła się na oscarowej gali, w naszej prasie również pojawiło się kilka tekstów na jej temat.

Hart nie studiowała aktorstwa. Lekcje gry pobierała, oglądając filmy z kabiny projekcyjnej kina, w którym jej dziadek był operatorem. Występowała z Elvisem Presleyem i największymi gwiazdami kina lat 50. i 60., Anthonym Quinnem, Robertem Wagnerem czy Montgomerym Cliftem. W 1960 roku zagrała św. Klarę w superprodukcji Michaela Curtiza „Franciszek z Asyżu”. Pojawiła się w sumie w 10 filmach, zagrała również na Broadwayu.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.