Jeszcze ostatnie szlify, jeszcze budowa wre. Ale już za chwilę rehabilitacja poda tu rękę modlitwie, a modlitwa – pięknej przyrodzie…
Ks. Piotr Hartkiewicz w budującej się kaplicy: – U nas będzie miejsce i na modlitwę, i na rehabilitację. Henryk Przondziono /foto gość
Przez Stawigudę, przez Płuski. I już tylko las po obu stronach wąskiej drogi. Za lasem Jezioro Łańskie – czyste, ciche, z piękną plażą. Nad tym jeziorem już niebawem będą odpoczywać spragnieni ciszy, spokoju, modlitwy, ale także zdrowia fizycznego. Bo przecież w zdrowym ciele zdrowy duch. Wiedzą to twórcy Centrum Zdrowia Rybaki. Tuż obok kaplicy kończy się budowa profesjonalnych sal rehabilitacyjnych, a codzienny pobyt w Rybakach ma być dostosowany do potrzeb człowieka: jego fizjologii, psychologii i duchowości.
Rybaki wczoraj i dziś
Przed wojną Rybaki były dużą wioską rybacką, połączoną ze Stawigudą kolejką wąskotorową. Transportowano nią ryby, łowione w dużej ilości z Jeziora Łańskiego. Jeśli dobrze poszukać w trawie i zaroślach, jeszcze gdzieniegdzie można znaleźć ruiny starych domostw i zabudowań. Po wojnie wioska została wysiedlona. Reliktem jest przepiękny, neogotycki kościół w niedalekim Orzechowie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.