Kolumbia, Senegal i Japonia kontra Polska – nasza reprezentacja zagra na mistrzostwach świata w egzotycznej, ale i bardzo wyrównanej grupie. Zlekceważenie przeciwników może skończyć się tak, jak na ostatnim mundialu z naszym udziałem.
Oficjalna piłka mundialu w Rosji nosi nazwę Telstar 18, a jej producentem jest firma Adidas.
GIAN EHRENZELLER /EPA/pap
Portal espn.com określił naszą grupę H „grupą dla hipsterów”. Piłkarski świat uznał losowanie Polski z pierwszego koszyka za dowód na niesprawiedliwość rankingu FIFA. Cały kwartet zespołów, każdy z innego kontynentu (jeszcze tylko grupa A ma tak zróżnicowany skład geograficzny), oceniany jest w zagranicznych mediach jako „słaby”, „egzotyczny” lub „grupa życia” – przeciwieństwo uznawanych za najtrudniejsze grup B (Portugalia, Hiszpania, Maroko, Iran) i D (Argentyna, Chorwacja, Nigeria, Islandia).
Na szczęście w naszym kraju, gdzie hurraoptymizm po losowaniach bywał częstym zjawiskiem, tym razem nikt nie umniejsza klasy rywali. Kolumbia to ćwierćfinalista poprzedniego mundialu, z najbardziej utalentowaną od dekad generacją futbolistów. W reprezentacji Senegalu roi się od wschodzących lub już rozbłysłych gwiazd europejskiej piłki (branżowy portal Transfermarkt wycenia skład Senegalczyków najwyżej w naszej grupie). Z kolei Japonia to synonim solidności – nieprzerwanie od 1998 r. gra w mistrzostwach, a ich piłkarze są obecnie bardzo cenieni chociażby w niemieckiej Bundeslidze.
Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.