Alert wakacyjny

Jacek Dziedzina

|

GN 24/2018

publikacja 14.06.2018 00:00

Popularne do niedawna kierunki zagranicznych wyjazdów znajdują się na liście zwiększonego ryzyka.

Plaże w Tunezji, jak ta przy hotelu Imperial w Susie, są strzeżone przez brygady antyterrorystyczne. Plaże w Tunezji, jak ta przy hotelu Imperial w Susie, są strzeżone przez brygady antyterrorystyczne.
ANDREAS GEBERT /dpa/pap

Gdzie i jak najbezpieczniej spędzić urlop? Najbezpieczniej oczywiście… nie wychodząc z domu. A i tu gwarancji nie ma… Tak można by skwitować postawione pytanie, gdyby chodziło wyłącznie o czystą logikę. Idąc nieco dalej – równie niebezpiecznie może być na ulicach polskich i zagranicznych miast. Czy w takim razie – skoro dostać po głowie można na każdej szerokości geograficznej – jest w ogóle sens mówić o krajach bardziej lub mniej bezpiecznych dla turystów?

Mimo wszystko trudno ignorować okoliczności, które sprawiają, że w danym czasie i miejscu prawdopodobieństwo sytuacji ryzykownych jest większe niż gdzie indziej. Z tego powodu nie tylko polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych regularnie publikują własne listy z ostrzeżeniami dla swoich obywateli podróżujących za granicę. Oczywiście należy traktować je wyłącznie jako pewną rekomendację, a nie zakaz wyjazdu czy podstawę do ewentualnych roszczeń.

Ostrożnie ze Sfinksem

Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.