Marność doczesnego świata

GN 24/2018

publikacja 14.06.2018 00:00

Siwobrody zakonnik w białym habicie trzyma w rękach ludzką czaszkę i zamyślony patrzy w dal. W mroku nocy majaczą zarysy jakichś budowli, widoczne w lewym, dolnym rogu obrazu.

Johann Karl LothŚwięty Romualdolej na płótnie, 1660–1670Gallerie dell’AccademiaWenecja Johann Karl LothŚwięty Romualdolej na płótnie, 1660–1670Gallerie dell’AccademiaWenecja

Założycieli największych kongregacji zakonnych przedstawiano w malarstwie bardzo często. Wyjątkiem jest św. Romuald z Camaldoli, założyciel kamedułów. Reprodukujemy tu jeden z jego nielicznych istniejących portretów.

Romuald (ok. 951 – ok. 1026) pochodził z arystokratycznego rodu Onesti z Rawenny. W młodości prowadził życie hulaszcze, ale potem nawrócił się i wstąpił do zakonu benedyktynów. Życie wspólnotowe nie odpowiadało jednak jego duchowości. Po trzech latach porzucił zakon i został pustelnikiem. Przemyślenia i lektura pism egipskich ojców pustyni sprawiły, że jego wizja życia monastycznego coraz bardziej się krystalizowała. W 1012 roku w Camaldoli założył zakon kamedułów. Mnisi żyli zgodnie z zaostrzoną formą Reguły św. Benedykta, mieszkali w odrębnych celach, praktykowali milczenie i surowe posty.

Świętego widzimy ubranego w habit kamedulski – obraz pokazuje go więc już w pustelni w Camaldoli. Czaszka jest atrybutem św. Romualda – symbolizowała vanitas – próżność, marność i znikomość wszystkich rzeczy doczesnych oraz ich nieuchronne przemijanie.

Budowle widoczne w lewym dolnym rogu obrazu to kościół i klasztor w Camaldoli, które sąsiadowały z eremem. Za życia św. Romualda erem i klasztor wspólnotowy wzajemnie się uzupełniały. Wszyscy zakonnicy podlegali zwierzchności tego samego opata, zachowując odmienny styl życia. Choć w 1072 roku papież Aleksander II wyodrębnił kamedułów z benedyktynów, to wspólnota w Camaldoli wciąż funkcjonuje tak samo jak przed tysiącem lat.

Leszek Śliwa

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.