Dwa krzyżyki Rączego

Agata Puścikowska

|

GN 22/2018

publikacja 31.05.2018 00:00

Pierwszy – złoty dała mu przed walką matka. Drugi – z więziennej szczoteczki do zębów on podarował prezydentowi Andrzejowi Dudzie.

Gen. Tadeusz Bieńkowicz przekazuje prezydentowi Andrzejowi Dudzie więzienny krzyżyk. Gen. Tadeusz Bieńkowicz przekazuje prezydentowi Andrzejowi Dudzie więzienny krzyżyk.
roman koszowski kprp

Na stoliku, honorowym miejscu domu, pieczołowicie poukładane odznaczenia, pamiątki, listy gratulacyjne. Nad kominkiem szable, które otrzymał za zasługi. Duma? Tak, duma. Bo z Polski trzeba być dumnym. I on jest dumny.

Mimo skończonych 95 lat nadal trzyma się prosto; wzrok bystry i to spojrzenie: nieugięte, analityczne, jasne. Jeśli oczy są zwierciadłem duszy, to dusza u niego silna, nieugięta, zwrócona ku sprawom najważniejszym. Pułkownik Tadeusz Bieńkowicz ps. Rączy, kilka dni przed nadaniem przez prezydenta RP stopnia generalskiego, w domu pod Krakowem: – Poszedłem walczyć za Polskę w wieku 17 lat. Nie, nie bałem się. Młodość się nie boi. Ale potem też się nie bałem. Zamiast się bać, wolałem myśleć, działać, analizować. A w życiu towarzyszyły mi i własne zawzięcie, bo zawzięty byłem, i szczęście, i Opatrzność – wymienia. I ten krzyżyk złoty, co mu matka dała do walki. A potem ten więzienny, zrobiony ze szczoteczki do zębów. Symbole wiary i niezłomności.

Do boju!

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.