Rejs stulecia

Maciej Kalbarczyk

|

GN 21/2018

publikacja 24.05.2018 00:00

– To ambasador Polski w świecie. Gdziekolwiek się na nim pokażemy, będziemy wzbudzać ogromną sensację – mówi o „Darze Młodzieży” jego komendant, kpt. ż.w. Ireneusz Lewandowski.

Gdynia, 20 maja. „Dar Młodzieży” właśnie wypływa w 11-miesięczny rejs dookoła świata. Do Polski wróci  w marcu 2019 roku. Gdynia, 20 maja. „Dar Młodzieży” właśnie wypływa w 11-miesięczny rejs dookoła świata. Do Polski wróci w marcu 2019 roku.
Roman Koszowski

Ponad 30 tys. mil morskich, 11 miesięcy żeglugi, 22 porty w 18 krajach świata. Na trasie m.in. Tallin, Kopenhaga, Kapsztad, Dżakarta, Szanghaj, Osaka, San Francisco, Los Angeles, Acapulco i Panama. W każdym mieście spotkania z mieszkańcami, politykami, dyplomatami, ludźmi biznesu, sportu i kultury. Cel jest jeden: promocja wizerunku Polski w 100. rocznicę odzyskania przez nasz kraj niepodległości.

Podczas kluczowej części oficjalnej ceremonii wypłynięcia statku w Rejs Niepodległości orkiestra nie gra poważnych, patriotycznych pieśni. Panuje raczej nastrój rodzinnego pikniku: z głośników płynie „Happy” Pharrella Williamsa, w powietrze unoszą się balony, uczestnicy wydarzenia oklaskują załogę i machają biało-czerwonymi flagami. Dr hab. kpt. ż. w. Henryk Śniegocki przekonuje, że z podobnymi reakcjami fregata powinna spotkać się podczas wpływania do zagranicznych portów. – Amerykanie mają „Eagle”, Meksykanie „Cuauhtémoca”, a my „Dar Młodzieży”. Żaglowce wzbudzają ogromne zainteresowanie ludzi, są obrazem państwa. Dobrze, że mamy tego świadomość – mówi GN prorektor Akademii Morskiej w Gdyni. Jaka jest historia statku, który przez najbliższy rok będzie reprezentował Polskę na świecie?

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.