Młodość patrzy w oczy

Agata Puścikowska

|

GN 21/2018

publikacja 24.05.2018 00:00

Podobno harcerz może przeprowadzać staruszkę przez ulicę tylko wtedy, gdy ona tego chce. A co ma robić z osobami bezdomnymi?

Dziewczyny przychodzą do bezdomnych w zwykłych ubraniach. Do zdjęcia pozowały jednak w harcerskich mundurach. Dziewczyny przychodzą do bezdomnych w zwykłych ubraniach. Do zdjęcia pozowały jednak w harcerskich mundurach.
Roman Koszowski /Foto Gość

Harcerki kilku trójmiejskich drużyn. Rozgadane i wesołe. Mają po siedemnaście, osiemnaście lat. Uczą się w liceach, niedługo matura i studia. Wiele zajęć, spraw, planów, pomysłów. Od jakiegoś czasu wolne chwile poświęcają również na pomoc osobom bezdomnym i… patrzą im w oczy. Podobno taka praca daje im więcej, niż same mogą ofiarować podopiecznym, często wielokrotnie od nich starszym. Projekt „Spójrz mi w oczy” powstał w ramach olimpiady projektów społecznych „Zwolnieni z teorii”. Dziewczyny swój projekt wymyśliły od A do Z. Chociaż tak naprawdę to on się sam wymyślił.

– Wracałyśmy z biwaku. Miałyśmy dużo jedzenia. Nie chciałyśmy, by się zmarnowało, pomyślałyśmy, że może warto zrobić kanapki i poczęstować nimi potrzebujących – opowiadają. Nie tylko odczuły wtedy satysfakcję, że nakarmiły głodnych, ale zauważyły także wielką potrzebę rozmowy. Osoby bezdomne chciały być zauważone i wysłuchane. Powstał więc projekt, który działa od września. A od stycznia harcerki opisują swoich podopiecznych na blogu. By także czytelnicy, choć wirtualnie, mogli spojrzeć ludziom w oczy.

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.