PIM, czyli radość, modlitwa i sport w jednym

Ks. Mariusz Jawny SDB

publikacja 03.05.2018 10:10

Weekend majowy. Woń kwiatów w powietrzu. Atmosfera wieszcząca, że trwa przerwa od pracy i nauki. Wszechobecna zieleń i zapach skwierczącego grilla w okolicy. W takich okolicznościach ma miejsce spotkanie zwane PIM, czyli doroczna pielgrzymka ministrantów i lektorów wraz ze swoimi księżmi opiekunami do Sanktuarium Maryi Wspomożycielki Wiernych w Twardogórze.

PIM, czyli radość, modlitwa i sport w jednym Pielgrzymka Ministrantów Dominik Kot, Alan Pilarski

Organizują je Salezjanie Inspektorii Wrocławskiej. Spotkanie odbywa się w duchu salezjańskiej radości, optymizmu i towarzyszenia duchowego sobie nawzajem w drodze do świętości. Można w tych dniach doświadczyć wszechobecnego ducha oratorium św. Jana Bosko, który patronuje dziełu PIM-u.

Spotkanie w Twardogórze niesie chłopcom i młodym mężczyznom ogrom wrażeń. Codzienne poranne Eucharystie dają dostęp do zdrojów łaski od Eucharystycznego Pana. Krótkie, ale trafiające w serce kazania dotykają serc młodych ludzi i inspirują do wierności Ewangelii. Nabożeństwa wieczorne uczą pielęgnować w sobie światło dane od Jezusa. Spotkania formacyjne odbywające się dla poszczególnych grup wiekowych motywują do wiernej służby przy ołtarzu Chrystusa i jeszcze lepszej znajomości charyzmatu św. Jana Bosko.

Kiedy piszę te słowa, jeden z ministrantów skacze w dal. Nieopodal drużyny kończą mecz w piłkę halową. Ktoś rozgrywa partię w ping-ponga, ktoś inny rzuca do kosza na punkty. Wszędzie wokoło odbywają się również konkurencje zwane wielobojem, które są sprawdzianem zwinności, formy fizycznej i sprawności umysłu. Trudno byłoby wymienić wszystkie aktywności, które zarówno ministranci, jak i lektorzy dzielnie podejmują. Towarzyszy im duch fairplay i zdrowa rywalizacja. W niektórych momentach można zobaczyć owoce przeżytych Eucharystii – gdy gracz sam (bez decyzji sędziego) ustawia piłkę w miejscu faulu, by rozpoczęła drużyna przeciwna; gdy ktoś dziękuje Panu Bogu za zdobytego gola; gdy kolega obiecuje koledze „Zdrowaśkę”, by „dał radę”. Takie chwile nadają jeszcze głębszy sens PIM-owi. Spotkanie z innymi i z Panem uczy nas pięknego życia.

Jednocześnie do Twardogóry przybywają rodzice młodych ludzi, by spróbować swoich sił w ciekawych zawodach zręcznościowych. Wczoraj grali w piłkarzyki na dmuchanym boisku oraz w ergowiosła, gdzie urządzenia elektroniczne mierzyły siłę mięśni zawodników i ocenia ich wkład w wiosłowanie na elektronicznej łodzi. Dziś największą popularnością cieszy się crashball. Są to mecze piłki nożnej, które gracze rozgrywają w specjalnych gumowych piłkach-pokrowcach. Jest przy tym sporo śmiechu, bo gra prowadzi do wielu zderzeń, które oczywiście nie powodują obrażeń u zawodników.

Bardzo ważnym wymiarem PIM-u jest przygotowanie młodych ludzi do spełniania ich życiowego powołania. Mogą usłyszeć konferencje o byciu mężem i ojcem, księdzem i zakonnikiem oraz osobą samotną. Te trzy drogi nakreślone przez św. Pawła wcale nie są dziś łatwe do podjęcia przez młodego człowieka. Mentalność świata, problemy rodzin i niedobre autorytety przeszkadzają nastolatkom w zdobywaniu szczytów dojrzałości. Świadomi tych wyzwań, wybraliśmy hasło tegorocznego PIM-u - #RozpalDucha – by wzywać mocy Ducha Ożywiciela w życiu młodzieży. Modlimy się, by ten Duch wypełniał ich codzienność: przebywanie w domu, w szkole, na boisku, na łączach internetu, we wspólnocie wierzących. Duchu Święty, przyjdź do serc młodych!

Relacje z PIM-u na oficjalnej stronie Inspektorii Wrocławskiej Salezjanów: http://sdbwroc.pl

Materiały Video ze spotkania: https://www.youtube.com/channel/UCdxLBZZ9VcIgYhHibmwPaZw