Serce, które jest sumieniem

ks. Zbigniew Niemirski

|

GN 17/2018

By zrozumieć sens nauczania autora Janowego listu, który apeluje: „Nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i prawdą”, warto przywołać zdanie poprzedzające czytaną dziś podczas liturgii perykopę: „Jeśliby ktoś posiadał majętność tego świata i widział, że brat jego cierpi niedostatek, a zamknął przed nim swe serce, jak może trwać w nim miłość Boga?”.

Serce, które jest sumieniem

Konieczność spieszenia z pomocą potrzebującym, a więc tego, co nazywamy jałmużną, głosili Żydzi, współcześni Panu Jezusowi. Głosili ją także członkowie sekt żydowsko-chrześcijańskich, jak choćby madejczycy. Z perspektywy głoszenia Ewangelii nie było tu więc nic nowego. A przecież pojawiła się jakaś nowość – nadprzyrodzony charakter tych czynów. One zakorzeniały się nie w normie przykazania oddziałującego zewnętrznie, ale od wewnątrz: spieszę z pomocą memu bliźniemu, bo kocham Pana Boga.

Coś podobnego znajdujemy w innych listach katolickich. Tak o tym pisze autor Listu św. Jakuba: „Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, a ktoś powie im: »Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta« – a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała – na co się to przyda. Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie”. Działanie chrześcijanina w obszarze miłości bliźniego swą inspirację znajduje w wewnętrznym poruszeniu, decyzji sięgającej istoty jego przekonań i fundamentalnych wyborów oraz momentu świadomego przylgnięcia do nauki Chrystusa. Inspiruje go, zdaniem autora czytanego dziś listu, serce.

Ciekawa rzecz, że ten biblijny pisarz, mówiąc o wewnętrznym „sanktuarium”, które pomaga jednostce oceniać, co jest dobre, a co złe, nie używa pojęcia „sumienie”, greckiego suneidesis, ale określenia „serce” – kardia. Pojęcia suneidesis na określenie sumienia używał Apostoł Narodów, który miał w swej formacji intelektualnej to, co niosła ówczesna myśl grecka. Autor czytanego dziś listu był bliższy myśli żydowskiej, i to do niej się odwołuje. W jej rozumieniu serce było siedzibą umysłu. Serce to siedziba sumienia, miejsce wewnętrznych osądów tego, co jest dobre, a co złe. 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.