Nie obrażam się na nikogo

GN 15/2018

publikacja 12.04.2018 00:00

Z ks. Wojciechem Sabikiem i ks. Andrzejem Decem o pracy u podstaw, znaku krzyża i odpowiedzialności rozmawia Barbara Gruszka-Zych

Ks. Andrzej Dec – katecheta w Miejskim Zespole Szkół nr 5 w Krośnie. Ks. Andrzej Dec – katecheta w Miejskim Zespole Szkół nr 5 w Krośnie.
ROMAN KOSZOWSKI /FOTO GOŚĆ

Barbara Gruszka-Zych: Wkoło słychać narzekania na młodzież. Jest aż taka zła?

Ks. Wojciech Sabik: Nie, ale przez nadmiar bodźców, stały dostęp do netu ma zagłuszone pragnienie Pana Boga. To pragnienie jest w każdym, ale jeśli go nie pielęgnujemy, zanika. Problemem katechetów jest to, żeby przedrzeć się do młodych z nowiną, że Bóg działa w ich życiu.

Ks. Andrzej Dec: Dziś na czasie jest wyrażenie „praca u podstaw”. Moje pokolenie jest mocno zakorzenione w wierze, a ich – słabo. Musimy to zmieniać.

Przecież dzieli Was od uczniów tylko kilkanaście lat.

A.D.: Tylko, a może – aż. Dzisiejsi młodzi są przyzwyczajeni do obrazków. Lubią, gdy im coś miga przed oczami. Zamiast wykładu wolą film, najlepiej oglądany na smartfonie.

Ale ich obgadujemy. A uczą się Księża czegoś od swoich uczniów?

A.D.: Nieustannie uczę się, jak do nich podchodzić. Każda lekcja jest inna. Jednego dnia są tak rozgadani, że trudno im przerwać, żeby się skupili. Drugiego dnia ta sama klasa jest mocno zainteresowana omawianym tematem.

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.