Stronnictwo papieskie

GN 15/2018

publikacja 12.04.2018 00:00

Do tego spotkania mogło dojść, bo troje ludzi przedstawionych na pierwszym planie tego obrazu doskonale się znało. I choć historyczne źródła nic o nim nie mówią, dobrze się stało, że włoski malarz w XVII w. uwiecznił te trzy wielkie postacie żyjące w XI wieku.

Giovanni Francesco Romanelli "Spotkanie księżnej Matyldy ze św. Anzelmem w obecności papieża Urbana II", olej na płótnie, 1637–1642 Galeria Romanelli, Watykan Giovanni Francesco Romanelli "Spotkanie księżnej Matyldy ze św. Anzelmem w obecności papieża Urbana II", olej na płótnie, 1637–1642 Galeria Romanelli, Watykan

Pierwszy z lewej to święty Anzelm (1033–1109), włoski benedyktyn, arcybiskup Canterbury. Był wielkim filozofem i teologiem, jednym z twórców scholastyki, doktorem Kościoła.

Obok niego na papieskim tronie zasiada bł. Urban II (1035–1099), papież od 1088 roku. Jego apel na synodzie w Clermont w 1095 r. zapoczątkował epokę wypraw krzyżowych.

I wreszcie z prawej strony widzimy księżnę Matyldę Toskańską (1046-1115), jedną z najbardziej niezwykłych i wpływowych kobiet średniowiecznej Europy. Matylda składa pokłon Anzelmowi, który był jej wychowawcą i nauczycielem.

Co mogło połączyć te trzy osoby, skoro zostały sportretowane razem? Zapewne zaangażowanie w jeden z najważniejszych konfliktów w ówczesnej Europie, tzw. spór o inwestyturę, czyli mianowanie biskupów. Był to spór między papieżem a cesarzem o duchowe i polityczne przywództwo w świecie chrześcijańskim. Spór najbardziej zaognił się podczas pontyfikatu jednego z poprzedników Urbana II – Grzegorza VII. W roku 1077 w Canossie przed tym papieżem ukorzył się cesarz Henryk IV. Właścicielką zamku w Canossie, na którym doszło do tego wydarzenia, była Matylda, bardzo mocno zaangażowana w ten spór po stronie papieskiej.

Artysta przedstawia Matyldę i Anzelma jak wzajemnie oddają sobie pokłon. Anzelm jako arcybiskup Canterbury prowadził swój własny spór o inwestyturę z królami Anglii. Cała trójka miała więc na tę sprawę identyczne poglądy. Można więc powiedzieć, że na obrazie widzimy naradę papieskiego stronnictwa pod koniec XI wieku.

Leszek Śliwa

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.