Dzień uczczenia ofiar

Bogumił Łoziński

Chociaż w dniu 8. rocznicy katastrofy smoleńskiej odłóżmy na bok spory, oskarżenia czy negatywne emocje, jakie wzbudza ta tragedia, i oddajmy cześć jej ofiarom.

Dzień uczczenia ofiar

Media, politycy czy osoby publiczne znów skupiają się na tym, co dzieli. Na wzajemnych oskarżeniach, wytykaniu zaniedbań, haniebnych zachowań, bolesnych słów, formułowaniu niesprawdzonych hipotez czy obronie fałszywych ustaleń. Właściwie to samo co zwykle pojawia się przy okazji smoleńskiej tragedii, ale z większym natężeniem. Jakby istotą rocznicy było podkreślenie, co dzieli, dalsza eskalacja konfliktu. A przecież to jest dzień ofiar katastrofy, konkretnych osób, które w ogniu sporów jakby schodzą na dalszy plan.

Nie ulegajmy w tym dniu logice walki. Choć powody sporów nie znikną, jednak przynajmniej w tym dniu odłóżmy je na bok. Skupmy się na ludziach, których dziś powinniśmy wspominać. Niech ten dzień nie będzie manifestacją przeciw, lecz okazją do oddania ofiarom czci i pamięci.

Niech Ci, którzy znali kogoś z 96 osób, przypomną sobie te kontakty, dobre emocje, jakie wiążą się z danym człowiekiem. Jeśli nikogo bezpośrednio nie znaliśmy, można wyszukać z pamięci jakąś pozytywną działalność tej osoby. Wszak byli to ludzie publiczni, aktywni w polityce, życiu społecznym czy religijnym. Ja mam w pamięci takich ludzi, z obydwu grup.

Wierzący mają tę łaskę, że mogą pomodlić się za dusze ofiar katastrofy, co jest wyrazem naszej chrześcijańskiej miłości.

Zawsze wzruszam się, gdy słyszę muzykę Michała Lorenca, która towarzyszyła telewizyjnym relacjom z pierwszy dni po tragedii. Przypomina mi nie tylko ból i cierpienie tamtego czasu, ale też niezwykłą wspólnotę narodową, w jakiej zjednoczyliśmy się w żałobie. Choć na krótko - za krótko - ale to doświadczenie było pozytywne. Poszukajmy innych sposobów, aby ten dzień nie dzielił, ale wyzwalał w nas dobroć.