Faustyna szuka języka

Szymon Babuchowski

|

GN 14/2018

publikacja 05.04.2018 00:00

Skąd tak oryginalne, poetyckie obrazy u niewykształconej zakonnicy? Obcowanie z Bogiem prowadzi siostrę Faustynę do przekraczania siebie nie tylko w sferze duchowej, ale także w dziedzinie języka.

Cela św. siostry Faustyny. Kałamarz i pióro, którym pisała „Dzienniczek”. Cela św. siostry Faustyny. Kałamarz i pióro, którym pisała „Dzienniczek”.
HENRYK PRZONDZIONO /foto gość

Dla jednych arcydzieło literatury mistycznej, dla innych grafomania. „Dzienniczek” św. Faustyny Kowalskiej bywa odbierany na oba te sposoby i – trzeba to przyznać – oba są w jakimś stopniu uprawnione. Porywająca mistyka i nieudolne słowo stoją w tych zapiskach często obok siebie. Przenikają się na tyle, że trudno stwierdzić, kiedy kończy się jedno, a zaczyna drugie. A jednak lektura „Dzienniczka” to fascynująca przygoda także dla filologa. Bo przecież badanie granic języka, sprawdzanie, jak zachowuje się nasza mowa w kontakcie z tym, co niewyrażalne, i jakich narzędzi używamy do opisania mistycznego przeżycia – to jedne z najciekawszych filologicznych wyzwań.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.