Ratunek przychodzi z góry

GN 13/2018

publikacja 29.03.2018 00:00

O uzdrowieniach, pracy strażnika cudów i wpływie Jasnej Góry na życie Polaków mówi Anita Czupryn, autorka książki „Cuda dzieją się po cichu”.

Ratunek przychodzi z góry Bartek Syta

Maciej Kalbarczyk: Myśli Pani, że po wizycie w Archiwum Jasnogórskim osoby, które nie wierzą w cuda, zmieniłyby zdanie?

Anita Czupryn: Archiwum Jasnogórskie nie jest ogólnie dostępne. Ja sama, dzięki ojcom paulinom, mogłam korzystać z dokumentów w bibliotece jasnogórskiej. To, z czym się tam zetknęłam, nie pozostawiło we mnie żadnych wątpliwości: ludzie, którzy idą po ratunek do Matki Bożej, zostają wysłuchani. Co ciekawe, już teraz zauważam, że wiele osób wcześniej wątpiących w cuda, po lekturze mojej książki przestaje kwestionować świadectwa. Bo jak można zakwestionować fakt, że od wielu lat sparaliżowany człowiek nagle zaczyna chodzić? Albo to, że ludzie cierpiący na nieuleczalne choroby, wobec których medycyna jest bezradna, zostają w jednej chwili uzdrowieni? Lekarze nie są w stanie racjonalnie tego wytłumaczyć.

Które ze świadectw zgromadzonych w Jasnogórskiej Księdze Cudów i Łask poruszyło Panią najbardziej?

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.