Napastnik ze slumsów

Krzysztof Błażyca

|

GN 2/2018

publikacja 11.01.2018 00:00

W polityce jak w futbolu – wielu biega za piłką, ale król jest jeden. Na boisku George Weah reprezentował Liberię 60 razy. 27 grudnia wygrał wybory prezydenckie w kraju, dla którego wcześniej zdobył 22 bramki.

George Weah – piłkarz, który został prezydentem swojego kraju. George Weah – piłkarz, który został prezydentem swojego kraju.
AHMED JALLANZO /epa/pap

Weah został 25. prezydentem Liberii, zdobywając 61 procent głosów w drugiej turze. W pierwszej startowało ponad dwudziestu kandydatów. W dogrywce rywalem byłego piłkarza był już tylko dotychczasowy wiceprezydent, baptystyczny diakon, 74-letni Joseph Boakai.

Polityczna odyseja Weaha, uważanego za najlepszego w historii piłkarza Afryki i jednego z najlepszych na świecie (w 1995 r. zdobył Złotą Piłkę), trwa od 15 lat. Po raz pierwszy startował do fotela prezydenckiego w październiku 2005 r. Sformował wtedy własną partię – Kongres dla Demokratycznej Zmiany. Był o krok od zwycięstwa, ale pokonała go Ellen Johnson-Sirleaf, zostając pierwszą kobietą prezydentem w historii krajów Afryki. W 2011 r. przyznano jej Pokojową Nagrodę Nobla. Swój urząd sprawowała przez dwie kadencje.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.