Bratankowie

Andrzej Grajewski

|

GN 2/2018

publikacja 11.01.2018 00:00

Co łączy Polaków i Węgrów? Dlaczego od wieków nazywamy ich bratankami?

Przez setki lat łączyła nas wspólna granica. Widać to, gdy odwiedza się zamki w Czorsztynie (z lewej) i Niedzicy. Jeden był strażnicą na południowych rubieżach Rzeczpospolitej, drugi bronił Spiszu należącego do Królestwa Węgier. Przez setki lat łączyła nas wspólna granica. Widać to, gdy odwiedza się zamki w Czorsztynie (z lewej) i Niedzicy. Jeden był strażnicą na południowych rubieżach Rzeczpospolitej, drugi bronił Spiszu należącego do Królestwa Węgier.
Adam Lawnik /east news

Pierwsza zagraniczna podróż premiera Mateusza Morawieckiego do Budapesztu była nie tylko wydarzeniem politycznym, ale także gestem wskazującym na krąg bliskich nam wartości oraz sojuszników. Bez wątpienia premier Viktor Orbán jest politykiem znakomicie odczytującym wyzwania czasu w kontekście historii. Jest zaś na czym budować.

Królowie, rycerze i święci

Wspólna polsko-węgierska granica powstała jeszcze w czasach pierwszych królów obu krajów – Bolesława Chrobrego i św. Stefana. Siostra węgierskiego króla była żoną Chrobrego, co zapoczątkowało cały ciąg dynastycznych koligacji Piastów z Arpadami, a później Andegawenów z Jagiellonami. Dość wymienić św. Kingę, żonę Bolesława Wstydliwego, czy córkę Łokietka Elżbietę, która poślubiła Karola Roberta Andegawena, jednego z największych węgierskich królów. Ich syn Ludwik był najpierw królem Polski, a później Węgier. Zupełnie wyjątkowe miejsce w historii Polski zajmuje św. Jadwiga, córka Ludwika Węgierskiego, której decyzja o poślubieniu wielkiego księcia litewskiego Władysława Jagiełły zmieniła bieg historii Europy. Nie przypadkiem także najwybitniejszym elekcyjnym królem Polski był książę Siedmiogrodu Stefan Batory.

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.