Droga do wyzwolenia

Maciej Kalbarczyk

|

GN 51-52/2017

publikacja 21.12.2017 00:00

W dzieciństwie często doświadczamy zranień, które rzutują na całe nasze życie. Historia św. Teresy pokazuje, że głęboka wiara może nam pomóc na nowo poczuć się kochanym.

Droga do wyzwolenia reprodukcja roman koszowski /foto gość

Zdarza się, że nawet w przepełnionych miłością rodzinach są popełniane mniejsze lub większe błędy w wychowaniu. Ich konsekwencją są ograniczenia, które utrudniają wchodzącym w dorosłość ludziom budowanie zdrowych relacji.

Jak pokonać lęk, odzyskać poczucie własnej wartości i znaleźć miłość? Odpowiedź we współczesnych czasach wydaje się oczywista: trzeba spędzić co najmniej kilkadziesiąt godzin na lekarskiej kozetce. W książce „Uzdrowienie zranień z dzieciństwa ze św. Teresą z Lisieux” Bernard Dubois zauważa jednak, że obecnie zbyt często lekarska terapia zastępuje modlitwę i regularne przystępowanie do spowiedzi. Rany niszczą bowiem nie tylko psychikę, ale także duchową konstrukcję człowieka. Historia cierpiącej na depresję św. Teresy pokazuje, że to właśnie Boża interwencja może prawdziwie odmienić życie człowieka, któremu wydaje się, że stracił już wszystko. Pierwszym krokiem na drodze do wewnętrznego uzdrowienia jest pocieszenie, które w trudnych chwilach otrzymywała od Boga francuska święta.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.