Zawody

GN 47/2017

publikacja 23.11.2017 00:00

Gonimy, idzie nam coraz lepiej, ale wciąż nie nadążamy. Jeszcze spora odległość dzieli nas od europejskiej czołówki.

Zawody

Nie, nie mam na myśli dochodu na głowę jednego obywatela. Do bogactwa przeciętnego Niemca czy Francuza całkiem sporo nam ciągle brakuje. Myślę o wstydliwości. Na szczęście, trochę nam jej jeszcze zostało, ku zmartwieniu lewicowych elit i różnej maści seksedukatorów. Dlatego robią dużo, by przekonać przeciętnego Polaka, żeby przestał się wstydzić. I że wstydzić to co najwyżej może się tego, że się wstydzi. Najnowszą odsłoną tej gonitwy jest akcja #sexedpl (więcej na ss. 22–24). Znane osoby przekonują do zachowań niemoralnych i traktowania ich jako dobrych. Zaskakujące może być to, że biorą udział w akcji z poczuciem misji. Nie wystarcza im, że sami wybierają taki styl życia. Koniecznie chcą do niego przekonać całe społeczeństwo. Czasami można odnieść wrażenie, że w misjonarskim zapale i pomysłowości prześcigają chrześcijan, którzy wychodzenie do świata mają wpisane w naturę. Filmiki akcji #sexedpl są zrobione na wysokim poziomie. Komuś bardzo się chciało popracować nad naszą moralną wrażliwością.

Praca nad pozbawieniem nas poczucia wstydu niestety przynosi efekty. Chęć dogonienia najlepszych dla wielu jest kusząca. Koniecznością wydaje się już samo ściganie. I nie jest ważne, w jakiej dziedzinie te zawody się odbywają. Jeżeli gonimy w gospodarce, zdrowiu, kulturze fizycznej, to będziemy też gonić w bezwstydzie. Wielu taka kolejność rzeczy wydaje się naturalna i właściwa. A przecież nie w każdych zawodach należy startować.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.