W pułapce

GN 44/2017

publikacja 02.11.2017 00:00

– Dla nas więzienie jest jak cerkiew, więc modlimy się za jego pomyślność – mówi jeden z bohaterów „Łagodnej”.

Łagodna, bohaterka filmu Łoźnicy, przybywa do miasta rodem z koszmaru. Łagodna, bohaterka filmu Łoźnicy, przybywa do miasta rodem z koszmaru.
Against Gravity

Film Siergieja Łoźnicy, białoruskiego reżysera mieszkającego w Berlinie, to porażający obraz współczesnej Rosji zakonserwowanej w przeszłości, z której nie ma drogi wyjścia. Obraz wychodzi od realizmu, by z czasem zamienić się w nieomal surrealistyczną opowieść, w której Gogol spotyka się z Kafką.

Tytułowa „Łagodna” mieszka gdzieś na prowincji. Pewnego dnia otrzymuje zwrot paczki wysłanej mężowi do więzienia. Postanawia pojechać do miasta, gdzie znajduje się więzienie, by dowiedzieć się, dlaczego odesłano przesyłkę. Przybywa do miasta rodem z koszmaru. Chociaż początek filmu sugeruje, że historia rozgrywa się współcześnie, miasto wydaje się przeniesione z czasów sowieckich.

W „Hamlecie” Szekspira pada zdanie: „Dania jest więzieniem”. W „Łagodnej” reżyser nawiązuje do wypowiedzi Hamleta, chociaż nie bezpośrednio i w innym kontekście. Może najlepiej wyraża to rozmowa w taksówce, a właściwie monolog wesołego kierowcy, który objaśnia zdezorientowanej kobiecie, czym jest miasto, do którego przyjechała. – U nas więzienie to święta rzecz. Dzięki niemu miasto żyje i pomaga ludziom żyć. Niektórzy żyją w środku. A dla nas więzienie jest jak cerkiew, więc modlimy się za jego pomyślność.

Bohater wyjaśnia też, że więzienie uratowało wielu ludzi, bo przecież na wolności mogli zostać zabici. W mieście władza żyje w idealnej symbiozie ze światem zorganizowanej zbrodni. Jeżeli chcesz tu żyć, musisz zaakceptować rządzące w nim reguły. W ujęciu Łoźnicy filmowe miasto to oczywiście Rosja.

Koszmar przeżywany przez bohaterkę filmu nigdy się nie skończy, bo nie może ona liczyć na jakąkolwiek pomoc od ludzi zdeprawowanych przez system, w jakim żyją od wieków. To społeczeństwo upadło już dawno temu – zdaje się mówić Łoźnica – i nie chodzi tu wyłącznie o czasy Rosji sowieckiej. Społeczeństwo upadło, a obywatele są już tak zdemoralizowani przez władzę, że nie zwracają uwagi na jej przestępczy charakter. Wielu nie wyobraża sobie, że mogłoby funkcjonować w innym świecie.

Edward Kabiesz

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.