Świeckim okiem

Grzegorz Sell

|

GN 43/2017

publikacja 29.10.2017 00:00

Świeckim okiem Małgorzata Gajos /Foto Gość

Gdy czytałem dzisiejsze II czytanie, uwiodła mnie postawa Tesaloniczan. Paweł mówi, że ich codzienna postawa, życie według nauki Jezusa, według wiary, nadziei i miłości – to najlepsza forma głoszenia Ewangelii. Ci ludzie są radośni w Duchu Świętym, ponieważ ich życie na każdej płaszczyźnie jest wypełnione wiarą. Poganie sami zaczęli się zastanawiać, pytać, kim jest Ten, przez którego oni tak się kochają. Czegóż potrzebuje Kościół jak nie takich apostołów? Ja staram się żyć wiarą zawsze, gdy służę przy ołtarzu, pracuję w oratorium, ale także w domu, w szkole, w moich relacjach. Często się nie udaje, ale zawsze warto próbować dalej, bo „moc w słabości się doskonali”.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.