Powrót do Kigali

Edward Kabiesz

|

GN 37/2017

publikacja 14.09.2017 00:00

Film Krauzów abstrahuje od sfery polityki. Twórców interesuje przede wszystkim to, co dzieje się w psychice ofiar rzezi w Rwandzie.

Jowita Budnik  oraz Eliane Umuhire zostały nagrodzone na tegorocznym festiwalu w Karlowych Warach za najlepsze role żeńskie. Jowita Budnik oraz Eliane Umuhire zostały nagrodzone na tegorocznym festiwalu w Karlowych Warach za najlepsze role żeńskie.
kinoświat

Film Krzysztofa Krauzego i Joanny Kos-Krauze nawiązuje do rzezi, której ofiarą w 1994 roku padli mieszkańcy Rwandy. Ofiarami byli w większości Tutsi, ale mordowano też ludzi z plemienia Hutu, którzy nie chcieli brać udziału w zbrodniach lub których podejrzewano o pomoc prześladowanym. Dzisiaj, kiedy minęło ponad 20 lat od tych przerażających wydarzeń, mało kto rozumie, co się wówczas działo i jak doszło do zbrodni. Polskim czytelnikom z pewnością wydarzenia te przypomniała w 2011 roku dyskusja związana z książką Wojciecha Tochmana „Dzisiaj narysujemy śmierć”. Polemika była ostra, czasem emocjonalna. Nic dziwnego, bo pojawiały się w niej oskarżenia dotyczące działań lub ich zaniechania przez przedstawicieli Kościoła katolickiego w czasie ludobójstwa. Zresztą podobne oskarżenia pojawiają się do dzisiaj, natomiast mało czytelne stają się realne przyczyny konfliktu.

Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.