Pijące matki...

Agata Puścikowska Agata Puścikowska

|

GN 37/2017

publikacja 14.09.2017 00:00

Czy istnieją jakieś realne metody ochrony nienarodzonego dziecka przed pijącą matką?

Pijące matki...

Każda, nawet najmniejsza, ilość alkoholu pita w czasie ciąży szkodzi dziecku. Jednak prawdziwy dramat zaczyna się wtedy, gdy matka pije regularnie. I co wtedy?

Matka pijąca na umór nie ma szans na urodzenie w pełni zdrowego dziecka. Jakie mogą być konsekwencje picia w ciąży? Najczęściej mówi się o alkoholowym zespole płodowym (FAS). Brzmi enigmatycznie, działa dramatycznie. Zespół to szereg poważnych zaburzeń, zarówno emocjonalnych, jak i intelektualnych. Zaburzenia te trudno się diagnozuje, a jeszcze trudniej leczy. Kto choć raz widział i poznał dziecko z tym problemem, ma ochotę na widok ciężarnej z kieliszkiem na bardzo ostre kroki. Osoby pracujące z takimi dziećmi na co dzień, obserwujące ich dramat, zmagania z codziennością, bój o zwykłe funkcjonowanie, od dawna mówią wprost: „wobec pijących matek jesteśmy bezsilni. Jako państwo, jako ludzie”. Bo obecnie nic nie można zrobić, by przed alkoholem ratować nienarodzone dziecko. Tłumaczyć i ostrzegać? Tłumaczyć można tylko tym matkom, które piją sporadycznie.

Więc co z matkami, które cierpią na chorobę alkoholową? Rzecznik Praw Dziecka zaproponował rozwiązanie, które miałoby być wpisane w kodeks rodzinno-opiekuńczy. Czy to dobry pomysł?

Pojawiły się skrajne głosy, i to również wśród tzw. środowisk pro life. Jedni pomysł chwalą, bo dziecko nienarodzone jest tu traktowane jak każdy obywatel. I jak każdy obywatel ma prawo do pełnej ochrony zdrowia i przed przemocą. Inni mówią, że to zamach na rodzinę, na kobietę.

Nie wiem, czy przymusowe leczenie kobiet w ciąży to dobre rozwiązanie. Ostatecznie idąc tym tropem, można żądać, by w podobny sposób traktowano matki nałogowo palące papierosy. Nie wiem, czy wolno zamykać chore na alkoholizm matki. Wiem jednak, że wszystkie dzieci chronić trzeba... Czekam więc na merytoryczną dyskusję na ten temat: lekarzy, etyków, prawników, a przede wszystkim praktyków – osób, które na co dzień pracują z tzw. trudnymi matkami, a także z ich dziećmi. Czy istnieją jakieś inne, realne metody ochrony nienarodzonego dziecka przed pijącą matką?

Pewne jest, że obecna sytuacja, w której matka tak naprawdę na raty zabija swoje dziecko, a NIC nie można na to poradzić, i w żaden sposób nie można pomóc jej, a przede wszystkim niewinnemu i bezbronnemu dziecku, jest niedopuszczalna. 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.