Upominać czy milczeć?

publikacja 08.09.2017 06:30

Jak reagować, gdy dorosłe już dziecko decyduje się na życie z tzw. partnerem bez ślubu lub przestaje chodzić do kościoła?

Pomnik św. Jana Vianneya w Ars. Był wzorem  dobrego pasterza, bo wymagał od siebie i od innych. Pomnik św. Jana Vianneya w Ars. Był wzorem dobrego pasterza, bo wymagał od siebie i od innych.
jakub szymczuk /foto gość

Upominać czy milczeć? Jest wiele tego rodzaju pytań, z którymi chrześcijanin nie powinien mieć problemów – ale jednak nazbyt często ma. Jeśli widzimy, że ktoś sobie szkodzi, to najczęstszą reakcją bywa dystansowanie się: „to nie moja sprawa”. Funkcjonują w nas pseudodogmaty politycznej poprawności, które utrudniają rozeznanie, jak się w podobnych wypadkach zachować. Słyszymy: „żyj i pozwól żyć innym”, „nie wtrącaj się w cudze sprawy”, „każdy ma prawo żyć jak chce”, „żyj w zgodzie z sobą” itd.

Co z tym zrobić? I jak to zrobić, żeby nie wylać dziecka z kąpielą? O tym przeczytasz w artykule ks. Tomasza Jaklewicza „Miłosierny upomina” w najnowszym „Gościu Niedzielnym”.