Co jest przemyślane

Franciszek Kucharczak Franciszek Kucharczak

|

GN 35/2017

publikacja 31.08.2017 00:00

Rozwód to maskarada. Prawdziwego małżeństwa nie da się rozerwać.

Co jest przemyślane

Usłyszałem właśnie w radiu, że w Polsce aktualnie więcej ludzi się rozwodzi, niż pobiera. Do tej informacji był komentarz, że tak się dzieje, bo ludzie dziś zawierają małżeństwa w sposób niedojrzały i nieprzemyślany.

No patrzcie państwo! Pary damsko-męskie powszechnie myślą i myślą dziś nad ślubem całymi latami, „dopasowują się” seksualnie i mentalnie, badają zgodność zainteresowań i znaków zodiaku, testują emocjonalną bliskość, potem ewentualnie się zaręczają i przez kolejne lata mówią, że są „narzeczonymi”. No i bywa, że się tacy wreszcie pobiorą. A potem łubu-du! – i rozwód. Bo nieprzemyślane. Bo niedojrzałe.

No to ja pytam, jak to było w chrześcijańskiej praktyce, że jakoś małżeństwa były trwałe? Ot, choćby w Polsce. Młodzi się poznawali, zaręczali, narzeczeństwo trwało kilka miesięcy, potem był ślub (i z reguły dopiero wtedy współżycie seksualne) – i małżeństwo aż do śmierci. Czasem bywało nawet tak jak w anegdocie o Antku, któremu, zgodnie z lokalnym zwyczajem, żonę zaocznie wyswatał chrzestny. Antka w drodze na ślub naszły wątpliwości. – Trochę się boję, wujku, przecież żona na całe życie – powiedział. Na to swat: – A co ty, myślisz żyć dwieście lat?

Coś w tym jest. Problemem naszej cywilizacji jest przekonanie, że wszystko w życiu musi się udać, bo „żyje się raz”. Najlepiej dwieście lat, a i więcej, byle w dobrym standardzie. Stąd mentalność ciągłych poprawek. Bo nie warto się męczyć.

Nawet Jezus spotkał się z podobnym myśleniem. Gdy powiedział uczniom, że małżeństwo jest nierozerwalne, oni stwierdzili: „To nie warto się żenić” (Mt 19,10). Ich reakcja świadczy o tym, że nierozerwalność małżeńska nie jest żadną metaforą i trzeba ją traktować dosłownie. Jezus mówi, że małżeństwo ma trwać do śmierci – i kropka. I mówi to w kontekście małżeństw, jakie zawierano wówczas w Izraelu, mało pasujących do dzisiejszych standardów. Nie zastrzega, że trwałość małżeństwa zależy od zakochania, dopasowania i czego tam jeszcze.

Paradoks polega na tym, że jeśli społeczeństwa stosują się do „nieludzkich” wymagań Jezusa, wszyscy na tym zyskują. W innym wypadku pogrążają się w chaosie. Co przyniosła możliwość traktowania najbliższych sobie ludzi jak samochody, które wymienia się na nowe modele? Takie to szczęście zapanowało na tym świecie? Tylu mamy radosnych ludzi? Takie mamy zgodne rodziny? Dzieci czują się tak bezpiecznie po rozdarciu między mamę i tatę? Takie dobre wzorce wynoszą z „patchworkowych” związków?

Nie w tym rzecz, że ludzie zawierają nieprzemyślane małżeństwa. Przeciwnie, teraz ludzie tak długo myślą, że aż wszystko to mają PRZE-myślane. Czyli przedobrzone.

Owszem, należy zawierać małżeństwa przemyślane – ale przez Boga. Czyli nierozerwalne. Wtedy to będzie działać.

* * * * *

Spór o spór

Trwa debata na temat zniesienia handlu w niedzielę. W mediach dominuje poczucie łaski, jaką państwo mogłoby w tej kwestii ewentualnie zrobić Kościołowi. Jednocześnie sondaże mówią, że Polacy, chociaż robią w niedzielę zakupy, to większość z nich zaakceptowałaby zakaz handlu. Więc o co właściwie chodzi? Ano o okazję do awantury.

Konstrukt

Ideologia gender dotarła nawet do Urugwaju. Rodzice protestują tam przeciw projektowi wprowadzenia do szkół podstawowych nowego programu edukacji seksualnej. Trudno im się dziwić: program nowej seksedukacji w tym kraju zakłada „zmianę ról płciowych”. W Polsce na razie ofensywa gender została zahamowana, ale nasze państwo wciąż nie wypowiedziało podpisanej za poprzedniej władzy „konwencji antyprzemocowej”. Konwencja ta pod pozorem przeciwdziałania przemocy mówi wprost o „wykorzenianiu stereotypowych ról kobiet i mężczyzn”. Nikt uczciwy i normalny w Polsce nie zechce tego bronić. Więc na co czekasz, władzo?

Rozpoznanie: PiS

Onet pochylił się nad funkcjonariuszami PRL, którzy muszą się zadowolić normalną emeryturą. „Pięć samobójstw, cztery zawały serca i jeden udar mózgu – to efekt wprowadzonej przez Prawo i Sprawiedliwość ustawy obniżającej emerytury funkcjonariuszom, którzy pełnili służbę przed 1989 r.” – napisali. Ciekawe, który lekarz jako przyczynę zawału wskazał PiS?•

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.