Dajcie mi skrzydła

Barbara Gruszka-Zych Barbara Gruszka-Zych

|

GN 28/2017

publikacja 13.07.2017 00:00

– Nie mam wystarczająco dużo wyobraźni, żeby zobaczyć Boga, dlatego Go nie maluję – mówi Andrzej Strumiłło, malarz, rzeźbiarz, grafik, projektant, pisarz i poeta. – Nie wiem, jak jest zbudowane Jego oko. Czy obraz, jaki widzi, jest taki jak nasz?

Na ziemi, na której dziś znajduje się dom i gospodarstwo Andrzeja Strumiłły, kiedyś była osada Jaćwingów. Na ziemi, na której dziś znajduje się dom i gospodarstwo Andrzeja Strumiłły, kiedyś była osada Jaćwingów.
ROMAN KOSZOWSKI /FOTO GOŚĆ

Sowa widzi inaczej, nietoperz słyszy inne dźwięki niż my, pies wywęszy co innego niż człowiek, ale jak odbiera nas Pan Bóg? – zamyśla się. – Dla mnie wizualna sztuka sakralna to podanie ręki oglądającemu, gdy chce znaleźć do Niego drogę. Dzieła sztuki nie da się zaprogramować, powstaje jak naturalny wybuch, szczelina w egzystencji, przez którą wydostaje się coś wewnętrznego. To świadectwo naszego życia duchowego.

Dostępne jest 3% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.