Z Funduszy Norweskich finansowane były w Polsce organizacje LGBT, które promują zachowania sprzeczne z moralnością i prawem naturalnym. Sama Kampania Przeciw Homofobii otrzymała z tego źródła ponad 800 tys. złotych.
Organizacje feministyczne były jednymi z beneficjentów Funduszy Norweskich. Na zdjęciu demonstracja przed Sejmem RP w Warszawie w obronie praw kobiet.
Łukasz Kłos /REPORTER/east news
Aktywność środowisk LGBT w Polsce może zdumiewać, gdyż pod względem liczebności grupy te skupiają margines społeczeństwa. Tymczasem w naszym kraju bardzo dynamicznie działa kilkadziesiąt organizacji reprezentujących interesy osób LGBT. Głośno domagają się dla nich szczególnych praw i przywilejów, przygotowują projekty ustaw sejmowych, organizują manifestacje i wiece, realizują programy promujące ich zachowania seksualne czy wytaczają procesy osobom, które oskarżają o dyskryminację i nietolerancję.
Rodzi się pytanie, w jaki sposób tak małe środowisko jest w stanie podejmować tak szeroko zakrojoną działalność. Jedną z odpowiedzi są kwestie finansowe. Otóż organizacje te otrzymywały na realizację swoich programów setki tysięcy złotych z Norweskiego Mechanizmu Finansowego oraz Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG). Jest to specjalny program, polegający na bezzwrotnej pomocy państwom członkowskim Unii Europejskiej ze strony Norwegii, Islandii i Liechtensteinu, które do UE nie należą.
Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.