Rzeczywistość 4.0

Bartosz Bartczak

|

GN 20/2017

publikacja 18.05.2017 00:00

Kopalnie na Księżycu, roboty zamiast korporacyjnych menedżerów, podniebne taksówki, samouczące się drony. Czy taka przyszłość czeka nas już za kilkanaście lat? Na razie dyskutowali o tym uczestnicy Europejskiego Forum Gospodarczego w Katowicach.

Latające pojazdy bezzałogowe stały się symbolem przyszłości gospodarki. Latające pojazdy bezzałogowe stały się symbolem przyszłości gospodarki.
Szymon Zmarlicki /Foto Gość

Stolica Górnego Śląska od 10 do 12 maja już po raz dziewiąty gościła jedną z największych imprez gospodarczych w naszej części Europy. Jak zauważył były premier Jerzy Buzek na otwierającej sesji, od początku nad kongresem wisiało widmo kryzysów w Europie. Najpierw był kryzys finansowy, potem arabska wiosna, następnie agresja Rosji na Ukrainę, później kryzys migracyjny, aż wreszcie Brexit. Jednak wśród uczestników forum nie odczuwało się strachu przed kryzysem. Ponad 8 tysięcy uczestników rozmawiało raczej o dronach, start-upach, innowacjach, przemyśle kosmicznym i nowej rewolucji przemysłowej. Czyżby europejski kryzys nie dotyczył Polski?

Takie przynajmniej mogło się odnieść wrażenie podczas katowickiego kongresu. Z dużą dozą ostrożności przedstawiciele polskiej polityki, nauki czy biznesu odnosili się do tematów, które znaczna część Europy traktuje jako poważne problemy. Wielkie wydało się zainteresowanie udziałem w tak ambitnych przedsięwzięciach jak plan Junckera, mający ożywić europejski przemysł, czy Nowy Jedwabny Szlak, który miałby połączyć Europę z Chinami. Zainteresowaniem cieszyły się też innowacyjne start-upy czy pomysły na wykorzystanie osiągnięć polskiej nauki w biznesie.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.