Salwy na cześć

Barbara Gruszka-Zych Barbara Gruszka-Zych

publikacja 11.05.2017 08:04

Ten delikatny człowiek całe życie pisał artykuły i książki, a żołnierze oddali mu hołd jak bojownikowi. Na pogrzebie Tomasza Burka okazało się, że autentyczna walka słowem przynosi zwycięstwo. Jego pisanie prowadziło tak wielu nie tylko z polskiej prawicy.

10 maja w kościele pw. św. Krzysztofa w Podkowie Leśnej odprawiono uroczystą, koncelebrowaną Mszę św. Żałobną, za duszę sp. Tomasza Burka, wybitnego krytyka, historyka literatury i jej twórcy, działacza opozycji. Erudyty i mędrca, który kiedy trzeba umiał pisać anielskim piórem, innym razem - mocnym i trwałym jak spiż. Nie przez przypadek bp. Michał Janocha przywołał w homilii fragment z “Pana Cogito” Zbigniewa Herberta “Bądź wierny. Idź” i “Księgę Mądrości”.  “Niczym pilny uczeń wciąż doskonalił warsztat pisarski, pisał rzeczowo, rzetelnie, rzadko - powiedział w imieniu środowiska pisarskiego Antoni Libera. - Był artystą, człowiekiem wolnego zawodu, humanistą, chodzącym własnymi drogami, ale dbającym o wspólnotę, z której się wywodzi”.   

W trakcie uroczystości rodzinie autora “Dziennika kwarantanny” przekazano Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski”, którym prezydent Andrzej Duda uhonorował Tomasza Burka pośmiertnie za “zasługi dla rozwoju polskiej kultury, osiągnięcia w pracy naukowej oraz działalność na rzecz popularyzowania literatury ojczystej”. Wspominający zmarłego przypominali, że służył najjaśniejszej Rzeczypospolitej.

Wśród przybyłych było wielu przyjaciół piszących - Wiesław Myśliwski, Krzysztof Karasek, Wojciech Kass, Przemysław Dakowicz, Leszek Engelking, Andrzej Pomorski, współpracująca z panem Tomaszem w radiowej dwójce Iwona Smolka.

 Pogrzeb miał charakter państwowy z asystą wojskową. Kiedy trumnę z ciałem Tomasza Burka złożono do grobu na cmentarzu w Podkowie Leśnej, rozległa się trzykrotna salwa armatnia. Na cześć tego, który kochał Boga i Ojczyznę i wierzył, że pisaniem można zmienić świat na lepsze.