Lustracji akt ostatni?

Andrzej Grajewski

|

GN 18/2017

publikacja 04.05.2017 00:00

Zasadniczą debatę lustracyjną mamy za sobą. Być może ostatnim jej aktem jest apel Rady Mediów Narodowych, aby odsunąć od wpływu na sprawy programowe w mediach publicznych byłych współpracowników bezpieki. Nawet jeśli nie będzie on miał realnych konsekwencji, ma istotny walor moralny.

Joanna Lichocka jest inicjatorką apelu Rady Mediów Narodowych. Joanna Lichocka jest inicjatorką apelu Rady Mediów Narodowych.
Tomasz Gzell /pap

Rada Mediów Narodowych zaapelowała do zarządów spółek publicznej radiofonii i telewizji oraz Polskiej Agencji Prasowej SA o niezatrudnianie osób pełniących służbę w organach bezpieczeństwa PRL oraz osób współpracujących z tymi organami w okresie od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. Jak zaznaczono w apelu, w przypadku gdy rozwiązanie umowy nie jest możliwe, Rada zaleca odsunięcie dawnych pracowników i współpracowników służb PRL od wpływu na program i anteny.

Zobowiązanie moralne

Poseł Joanna Lichocka, inicjatorka apelu, w rozmowie z „Gościem” podkreśliła, że nie ma on charakteru nakazowego i nie zastępuje obowiązującego ustawodawstwa lustracyjnego. Próbuje jedynie zwrócić uwagę opinii publicznej, ale także ludzi odpowiadających za kształt mediów publicznych, na kwestię, która nigdy nie została odpowiednio rozwiązana. Skutkiem tego było zaniechanie w III RP oczyszczenia mediów publicznych z dziennikarzy, którzy w czasach PRL współpracowali z komunistycznymi organami bezpieczeństwa. – Chcemy, aby ludzie odpowiedzialni za funkcjonowanie tych mediów w miarę swoich możliwości i kompetencji podjęli działania, które uznają za stosowne – podkreśla poseł Lichocka. – Traktujemy to jako zobowiązanie moralne wynikające z ich odpowiedzialności przed opinią publiczną. Być może podejmą jakieś działania w tej sprawie albo nic nie zrobią, co także będzie o czymś świadczyło.

Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.