Na drewnie pisane

Jakub Jałowiczor

publikacja 13.04.2017 00:00

Ikona zstąpienia do piekieł przedstawia Chrystusa wyciągającego z grobu Adama. Ten i wiele innych wizerunków pomagają wiernym Kościoła prawosławnego świętować Paschę, najważniejsze święto w roku.

Wizerunki proroka Eliasza przypominają o dawnej cerkwi. Wizerunki proroka Eliasza przypominają o dawnej cerkwi.
JAKUB SZYMCZUK /FOTO GOŚĆ

Bóg wszystko wybacza, tylko czy my tego chcemy? – mówi ks. Bazyli Litwiniuk, proboszcz cerkwi pw. Zmartwychwstania Pańskiego w Siemiatyczach, pokazując polichromię przedstawiającą Zbawiciela trzymającego za rękę pierwszego człowieka. Ewa, ubrana na czerwono (w tym wypadku kolor ten jest symbolem człowieczeństwa), namalowana jest bez dłoni, ponieważ wyciągnęła ją po zakazany owoc. O niewoli, w jakiej przebywały dusze przed zmartwychwstaniem Chrystusa, przypominają pęta i łańcuchy widniejące w głębi czeluści. Chrystus w białej szacie ma pod stopami wrota otchłani, które wydają się nieproporcjonalnie małe w porównaniu z Jego postacią. To efekt odwróconej perspektywy. Ikona ma być swego rodzaju oknem, przez które wierni patrzą w niebo. Odwrócenie perspektywy oznacza, że Ktoś patrzy z drugiej strony. Innym związanym ze zmartwychwstaniem obrazem, który pojawia się niemal we wszystkich prawosławnych kościołach, jest wizerunek świętych niewiast, które przyszły do grobu.

Pachnące nowością malowidła na ścianach siemiatyckiej cerkwi to dzieło artystów z białoruskiego Mińska. – Autorzy nazywają je freskami, ale tak naprawdę to polichromia, bo malowano ją na suchym podłożu, choć użyto farby wsiąkającej w tynk – tłumaczy ks. Litwiniuk.

Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.