Skazał bez wyroku

GN 14/2017

publikacja 06.04.2017 00:00

To fascynujące, jak Piłat odbierany jest przez dawnych i współczesnych historyków i filozofów.

Giorgio Agamben
Piłat i Jezus
Znak
Kraków 2017
ss. 112 Giorgio Agamben Piłat i Jezus Znak Kraków 2017 ss. 112

Włoski filozof sprzedaje nam mnóstwo ciekawostek na temat Piłata. Na przykład tę, że jego imię zostało dodane do Credo w 381 r., podczas soboru konstantynopolitańskiego. I teraz jest jednym z trzech – obok imion Jezusa i Maryi – które wypowiadają chrześcijanie w swoim wyznaniu wiary. To też jedyna – zdaniem niektórych – postać Ewangelii, która zdradza swoje namiętności: zdziwienie, irytację i złość („Nie chcesz mówić ze mną? Czy nie wiesz, że mam władzę uwolnić Ciebie i mam władzę Ciebie ukrzyżować?”), ironię („Cóż to jest prawda?”), obłudną drobiazgowość (rytualne obmycie rąk) czy zniecierpliwienie („Com napisał, napisałem”).

Nawet wśród starożytnych chrześcijan nie było jednoznacznych ocen tej postaci, niektórzy wręcz ją usprawiedliwiali. Zaskakująca informacją jest, że Kościół obrządku etiopskiego ogłosił Piłata... świętym, a grecki 26 października obchodzi święto jego żony Prokli.Przez wieki na temat procesu Jezusa spierali się także historycy i prawnicy. Niektórzy doszli do wniosku, że wydanie Go Żydom nie było jednoznaczne z wydaniem wyroku w sensie prawnym.

Agamben dowodzi, że nawet sposób, w jaki sam Jezus zwracał się do Piłata, świadczy o tym, że traktował go (i jego rolę w ekonomii zbawienia) inaczej niż Judasza. Do tego drugiego Pan mówi: „Co chcesz czynić, czyń prędzej”, a „z Piłatem prowadzi rozmowę i do ostatniej chwili usiłuje go, jak się zdaje, przekonać o swej niewinności”. Dlatego to namiestnika rzymskiego uważa nie za bierne narzędzie, ale za „rzeczywistą, targaną emocjami i wahaniami, nastrojami i skrupułami postać historycznego dramatu”. A Jezus uznaje władzę, która dana jest Piłatowi „z góry”.

Jedno z ciekawszych spostrzeżeń autora brzmi: „W rzeczy samej, dwóch sędziów i dwa królestwa stoją tu jedno przed drugim bez szansy na dojście do porozumienia. W ogóle nie jest jasne, kto kogo sądzi: sędzia dysponujący legalną władzą ziemską czy też ten reprezentujący królestwo nie z tego świata, którego sędzią uczyniono tu dla pośmiewiska. Możliwe nawet, że żaden z tych dwóch sędziów nie ogłasza w rzeczywistości wyroku”.

Barbara Jaworska

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.