Świeckim okiem

Monika Suliga

|

GN 14/2017

publikacja 09.04.2017 00:00

Zaufał Panu, niech go Pan wyzwoli Mt 27,43

Świeckim okiem henryk przondziono /foto gość

Zaufanie Panu, w moim przypadku, wcale nie jest takie proste. O wiele łatwiej jest zaufać komuś, kogo widzę, człowiekowi, z którym mam bezpośredni kontakt. Zaufanie Bogu wymaga cięższej pracy. Wiele już razy w moim życiu powierzałam Mu moje sprawy i problemy. Na przykład egzaminy maturalne. Nie było łatwo zaufać i zupełnie nie martwić się wynikami. Egzaminy zdałam. Dostałam się na wymarzone studia. Jednak nie zawsze tak było. Kilka lat wcześniej w szkole, mimo że modliłam się i powierzałam Panu wyniki konkursu z historii, nie udało mi się przejść do kolejnego etapu. Wtedy byłam rozżalona na Boga, a dziś wiem, że On miał wobec mnie inne plany i tylko On wie, co dla mnie jest najlepsze. Po latach zobaczyłam, że to zwycięstwo nie było mi dane, bo w tym czasie wcale nie było mi potrzebne. Zaufania Bogu i myślenia, że z Nim wszystko będzie dobrze, uczę się każdego dnia. 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.