Szpital będzie miał się lepiej

GN 10/2017

publikacja 09.03.2017 00:00

O tym, kto zyska, a kto straci na stworzeniu sieci szpitali, mówi minister zdrowia Konstanty Radziwiłł.

Szpital będzie miał się lepiej materiały ministerstwa zdrowia

Jakub Jałowiczor: W 2015 r. na wycięcie guzka na tarczycy czekało się ok. 10 miesięcy. Ile będzie trzeba czekać po wprowadzeniu sieci szpitali?

Konstanty Radziwiłł: Zdaję sobie sprawę, że system ochrony zdrowia w Polsce jest niewydolny. Zmiany, które już wprowadziliśmy, oraz nad którymi pracujemy, przełożą się na jakość opieki zdrowotnej, w tym na jej dostępność. W tej chwili mamy z tym w Polsce duży problem. Zmiany konieczne są praktycznie w każdej części systemu ochrony zdrowia. Tworząc sieć, zaczynamy od poprawy losu najciężej chorych, którzy wymagają pomocy natychmiast.

W ramach reformy szpitale będą zakwalifikowane do jednej z siedmiu kategorii. Czy pacjent będzie wiedział, gdzie iść z danym schorzeniem?

Głównym celem organizacji sieci jest zagwarantowanie, że szpital, który zapewnia bezpieczeństwo mieszkańców na danym terenie, będzie istniał i będzie gotowy przyjąć pacjenta. Dzisiaj to niestety nie jest pewne, bo takie placówki muszą ciągle walczyć o środki finansowe z tymi, którzy „wybierają z ciasta rodzynki”, wykonując tylko bardziej opłacalne bądź mniej skomplikowane świadczenia.

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.