Dzień nie jak co dzień

Dzień Kobiet po swojemu zagospodarowują mężczyźni i kobiety.

Mój kolega składa życzenia piętnastu paniom. Każdej po piętnaście minut. Świętuje pełną gębą Dzień Kobiet.

Moja koleżanka idzie na manifę, żeby pokrzyczeć, że fajnie jest decydować o sobie. Ale nie może się zdecydować jak się ubrać, bo nie wie, czy będzie padał deszcz ze śniegiem czy zaświeci słońce.

Dzień Kobiet zapowiada się niecodziennie. To najważniejsze, bo ostatnio wszystkim chodzi o to, żeby wywrócić ten świat do góry nogami. No i pomachać swoimi nogami nad jego wywróconymi kieszeniami z szczerą pustką na dnie.