Partytura za oknem

Barbara Gruszka-Zych

|

GN 8/2017

publikacja 23.02.2017 00:00

– Wystarczy, że na tysiąc osób na moim koncercie jedna się wzruszy – mówi kompozytor Sebastian Szymański. – To dla mnie największy komplement.

Sebastian Szymański planuje skomponować mszę, bo to – jak mówi – wielki przywilej artystów, że mogą stworzyć dzieło, podczas którego będzie sprawowana Najświętsza Ofiara. Sebastian Szymański planuje skomponować mszę, bo to – jak mówi – wielki przywilej artystów, że mogą stworzyć dzieło, podczas którego będzie sprawowana Najświętsza Ofiara.
henryk przondziono /foto gość

Myślę o wzruszeniu przeżytym w miejscu sakralnym, bo inaczej to wygląda w filharmonii – wyjaśnia Sebastian Szymański, twórca muzyki klasycznej. Jego „Pasja”, „Pie Jesu”, „Suplikacje” były wykonywane w kościołach. – Nieraz widziałem osoby, które na co dzień do kościoła nie chodzą, a na mój koncert przyszły. Może ktoś, kto wtedy płakał, słuchając mojej muzyki, uzna, że jednak byłem dobrym człowiekiem. Albo że niezbyt dobrym, ale przez to dzieło – lepszym.

Ufność

Nasze muzyczne spotkanie zaczyna się od wspólnego słuchania psa szczekającego przy drodze. W Sowlinach, wiosce włączonej do Limanowej, gdzie trudno odnaleźć dom Szymańskiego, telefonuję, prosząc go o wskazówki. – Stoi po lewej stronie od rozszczekanego psa – znajduje dobrze słyszalny punkt odniesienia. Za oknem jego pracowni nieziemski widok na dolinę ze szczytem Mogielicy, królowej tej części Beskidu, w tle. – Patrząc przez moje okno, można napisać partyturę – mówi. – Tutaj słyszałem śmierć i narodziny zwierząt. Podchodzące blisko sarenki, kołujące jastrzębie, borsuki żerujące w potoku. Jak wieje halny, to aż się boję, że z domu zrobi kabriolet. Jak nie wieje, to słyszę, jak śnieg zsuwa się z dachu – dodaje. Opowiada o przerażającej absolutnej ciszy, która panuje w specjalnym studiu nagrań do badania dźwięku. – To męczarnia, gdy słyszymy swój oddech, bicie serca, krew płynącą w żyłach. Może tak wygląda piekło? – zastanawia się.

Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.