Kościół właścicielem Polski?

GN 8/2017

publikacja 23.02.2017 00:00

Tak się składa, że przez tzw. chrzest Polski początki Kościoła na naszych ziemiach związały się z początkami polskiego państwa.

Kościół właścicielem Polski?

Skąd w ludziach ta skłonność do rozmijania się z rzeczywistością, niedostrzegania właściwych proporcji, grubej przesady, słowem, do plecenia bzdur? Zastanawiające jest to, że taką skłonność widać wśród osób, które pretendują do bycia elitą: aktorów, dziennikarzy, twórców wszelakich, ale także pracowników akademickich, w tym szczególnie socjologów. Oczywiście jest wśród wymienionych profesji wielu mądrych, przyzwoitych ludzi, ale też nie brakuje przykładów, które zdumiewają.

Ostatnio zdumiał Krzysztof Varga, który na łamach oczywiście „Wyborczej” stwierdził: „W Polsce Kościół jest ważniejszy od państwa, a władza kościelna od świeckiej. Władcy Polski przychodzą i odchodzą, a Kościół rządzi państwem nieprzerwanie, gdyż jest prawdziwym i jedynym Polski właścicielem”. No cóż! tak się składa, że przez tzw. chrzest Polski początki Kościoła na naszych ziemiach związały się z początkami polskiego państwa. Władcy Polski rzeczywiście przychodzą i odchodzą, ale to samo dzieje się z polskimi biskupami i prymasami. Ważne, że od 1050 lat trwają, choć nie bez dramatycznych zawirowań, zarówno naród polski, Polska, jak i Kościół w Polsce.

Wypowiedź Vargi o Kościele, będącym „jedynym Polski właścicielem”, nie ma żadnego historycznego sensu. Jest po prostu jątrzeniem, budzeniem złych, antykościelnych emocji, wyrazem mentalności tych, którzy po 1989 roku nabrali przekonania, że będą na wieki określać, co dobre, a co złe w kraju nad Wisłą, a teraz histeryzują, bo okazało się, że miliony Polaków mają inne zdanie niż oni. Poza tym niech się Varga ze swoim środowiskiem zdecyduje, czy Polską rządzi „jeden człowieczek”, dyktator Kaczyński, czy też może abp Gądecki jako przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Pan Varga twierdzi ponadto, że „chrześcijaństwo – w pojmowaniu ewangelicznym – jest wręcz w zaniku, natomiast daleki od Ewangelii katolicyzm pełnię władzy w tym bogobojnym kraju przejął”. Wot! Takie chamskie obrażanie ludzi, którzy szczerze szukają i znajdują Boga Jezusa Chrystusa w Kościele katolickim. Prawdopodobnie pisarzowi przeszkadza to, że Kościół w Polsce nie przestraszył się, nie przeprasza, że żyje, a miłości i pokory nie myli z ustępowaniem liberalno-lewackim ideologiom. Księża nie sprawują w państwie władzy ustawodawczej, wykonawczej, sądowniczej. Tę władzę sprawują politycy wybrani w wyborach oraz sędziowie wybrani we własnym gronie. 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.