O dwóch takich, co zbierają pampery.
Kinga Krupa i Paulina Stepków. inicjatorki akcji „Nie bądź sknera, kup pampera”.
jakub szymczuk /foto gość
Zwykła to historia o młodych mamach, które koniecznie chciały pomagać. Bo okazuje się, że nie trzeba zakładać wielkich fundacji, mieć rozpoznawalnych twarzy i jeszcze większych pieniędzy, by zorganizować pomocową akcję przekraczającą własne wyobrażenia.
Herbatka do głowy
Kinga Krupa – żona i mama dwóch małych synów, na pełnym etacie. Paulina Stepków – mama małego Aleksandra, która łączy macierzyństwo z pracą zawodową. Sąsiadki z niewielkiej miejscowości pod Warszawą. Przyjaźnią się od wielu lat. – Ponad trzy lata temu, gdy siedziałyśmy przy herbacie, nagle wpadło nam do głowy: zróbmy coś dobrego dla potrzebujących. Ale wśród bliskich znajomych i sąsiadów. Chciałyśmy skierować pomoc do jakiejś lokalnej organizacji – mówi Kinga. I dodaje, że przecież tuż obok nas często są organizacje i instytucje, które czekają na każdy grosz czy pomoc rzeczową.
Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.