Matka Boża po polsku

Maciej Kalbarczyk

|

GN 5/2017

publikacja 02.02.2017 00:00

– Odczułem tam żywą obecność Maryi. To był niesamowity, rozpalający ogień, którym chciałem podzielić się z innymi – mówi GN autor książki „Gietrzwałd”.

Grzegorz Kasjaniuk, autor książki o objawieniach w Gietrzwałdzie, pracuje w Polskim Radiu Olsztyn. Grzegorz Kasjaniuk, autor książki o objawieniach w Gietrzwałdzie, pracuje w Polskim Radiu Olsztyn.
ks. piotr sroga /foto gość

Grzegorz Kasjaniuk przez wiele lat był dziennikarzem muzycznym Polskiego Radia Olsztyn. Publikował także w prasie, prowadził koncerty, na co dzień rozmawiał z popularnymi muzykami. Czuł się spełniony. Nie przeszkadzało mu, że niektórzy z jego rozmówców deklarują związki z satanizmem. Sam chodził do kościoła, chociaż – jak przyznaje – robił to bez większego przekonania. W 2005 r. przeżył szok: jego samochód z ogromną siłą wypadł z drogi. Z wypadku wyszedł bez szwanku, ale przed oczami stanęło mu wtedy całe życie. – Zacząłem zadawać sobie najważniejsze pytania. Odkryłem, że muzyka nie pozwala mi zbliżyć się do Boga – opowiada. Powoli zaczynał zmieniać priorytety: poświęcał więcej czasu rodzinie, pozbył się, choć z trudem, nagrań zespołów, których słuchał. To był początek – prawdziwa przemiana duchowa miała dopiero nadejść.

W 2011 r. stracił pracę w radiu i poważnie zachorował. Po ludzku wszystko zaczęło się walić. – Groził mi paraliż, miałem skierowanie na operację. Bardziej Bóg nie mógł mi pokazać, co powinienem robić, nie mogłem już dłużej czekać – wyjaśnia.

Dostępne jest 14% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.