Kościół jedna społeczeństwo

GN 3/2017

publikacja 19.01.2017 00:00

O podziałach w Polsce, roli Kościoła w ich przezwyciężaniu oraz naszej otwartości na innych mówi kard. Stanisław Dziwisz.

Kościół jedna społeczeństwo HENRYK PRZONDZIONO /foto gość

Bogumił Łoziński: Dlaczego gdy w Polsce dochodzi do konfliktu, w którym strony nie mogą się porozumieć, tak jak dzieje się to obecnie w sferze politycznej, często zwracają się o pomoc do Kościoła?

Kard. Stanisław Dziwisz: Ponieważ Kościół jest wielką siłą moralną. Nie dzieli, lecz łączy i buduje. Gdy obecnie społeczeństwo jest skonfliktowane, rolą Kościoła jest zrobić wszystko, aby jednać. Tak zawsze robił Jan Paweł II. On budował mosty, nie mury. Nie tylko w ramach Kościoła katolickiego, ale także w stosunku do innych wyznań, religii, do wszystkich ludzi. Jan Paweł II przejął to od Chrystusa, który modlił się, abyśmy byli jedno.

Istnieje jednak niebezpieczeństwo, że któraś ze stron będzie chciała wykorzystać Kościół do osiągnięcia swoich celów. Środowiska niechętne obecnej władzy wzywają biskupów, aby zaangażowali się po ich stronie, bo zagrożona jest demokracja.

Te same środowiska, które teraz chcą, abyśmy włączyli się w ten konflikt po ich stronie, wcześniej twierdziły, że Kościół nie powinien się wtrącać do życia politycznego, a nawet społecznego. Teraz szukają u nas pomocy. Kościół nie ucieka od posługi jednania, ale zachowuje autonomię. Nie łączymy się z żadną partią, służymy wszystkim. Chcemy jedności dla wszystkich, dla dobra społeczeństwa. Zwłaszcza teraz, gdy po ponad 27 latach Polska pogrąża się w kłótniach i sporach, co może doprowadzić do zatrzymania się w dalszym rozwoju.

Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.