Przepis na szczęście

22.12.2016 00:00 GN 52/2016

publikacja 22.12.2016 00:00

– Wydawało mi się idiotyzmem, bym mógł opowiadać o Bogu, kiedy nawet bałem się przeżegnać publicznie – mówi hiszpański scenarzysta i reżyser Juan Manuel Cotelo.

Przepis na szczęście henryk przondziono /foto gość

Edward Kabiesz: Lubi Pan filmy o agencie 007?

Juan Manuel Cotelo: Dlaczego pan pyta?

Bo dokument „Ziemia Maryi” rozpoczyna się jak filmy o Bondzie, a Pan wystąpił w nim w roli agenta.

Wolę filmy z Johnnym Englishem. Rzeczywiście nawiązują do agenta 007, ale chodziło mi o sparodiowanie tych filmów. Jest tam jednak pewien poważny element. Chciałem przedstawić bohatera, który w sposób uczciwy pragnie poznać prawdę o Kościele i który nie obawia się prawdy.

Uważa Pan, że ludzie boją się tej prawdy?

Tak. Jest wiele osób, które boją się prawdy o Bogu. Na początku „Ziemi Maryi” dowiadujemy się, że agent będzie drążył prawdę o Bogu bez strachu. Czyli „nie bój się, ale staraj się Go zrozumieć”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.