Historia świątecznej choinki

KAI

publikacja 16.12.2016 12:37

Jak to się stało, że chrześcijanie na całym świecie na okres Świąt przystrajają drzewko?

Historia świątecznej choinki cristi720 / CC 2.0

Zwyczaj strojenia choinek na Boże Narodzenie zna dziś cały chrześcijański świat. Jednak - jak dowodzi w swej najnowszej książce ks. prof. Józef Naumowicz - zwyczaj ten nie ma swoich korzeni w starożytności chrześcijańskiej ani w pozostałości jakichś kultów pogańskich, lecz powstał dość późno. W Europie zachodniej sięga końca XV wieku a na ziemiach polskich zakorzenił się na dobre dopiero w XIX stuleciu, choć już w 1698 r. można było kupić świąteczną choinkę na jarmarku w Gdańsku.

Jak wiadomo, święta Bożego Narodzenia zaistniały w IV wieku na terenie Bliskiego Wschodu. I choć od początku towarzyszyły im pewne dekoracje roślinne, na ogół w postaci wieńców, którymi ozdabiano domy, co zresztą było charakterystyczne dla starożytności, to nie od tego rodzaju dekoracji wywodzi się zwyczaj stawiania choinek. Bowiem zwyczaj dekorowania bram domów wieńcami wygasł wraz ze starożytnością. 

Prawdziwa geneza choinki - jak dowodzi ks. Naumowicz - ma charakter nie etnograficzny, lecz stricte teologiczny. Już niektórzy autorzy bizantyjscy, np. św. Efrem Syryjczyk w swoim "Hymnie o Bożym Narodzeniu" często wymieniał postacie ze Starego Testamentu, łącznie z Adamem i Ewą. Narodzenie Jezusa interpretowane bywało coraz częściej jako powrót do utraconego raju. Mogło się to dokonać tylko dzięki interwencji samego Boga, który stając się człowieka, przywrócił ludziom możliwość korzystania z owoców rajskiego drzewa życia.

Rajskie drzewo, protoplastą choinki

Popularność rajskich motywów sprawiła, że w średniowiecznych kalendarzach zaczęto umieszczać wspomnienie o Adamie i Ewie 24 grudnia. Uosabiali oni bowiem oczekiwanie całej ludzkości na przyjście Zbawiciela. Stąd w średniowieczu, w wielu miejscach Europy popularne stały się przedstawienia bożonarodzeniowe, zwane dramatami o Adamie i Ewie. A ważnym elementem ich scenografii stały się rajskie drzewa obwieszone owocami.

Choinka wywodzi się więc ze średniowiecznej tradycji misteriów, jakie wystawiano w przeddzień święta Narodzenia Jezusa, opowiadających historię pierwszych ludzi w raju. W tych przedstawieniach dekoracja sceniczna obejmowała także drzewo, którego owoc stał się powodem grzechu Adama i Ewy. A skoro Biblia nie mówi o jaki gatunek chodzi, to - w zależności od regionu utożsamiano je z rosnącymi tam drzewami. W Niemczech, w Alzacji skąd pochodzą pierwsze przekazy o bożonarodzeniowych choinkach z końca XV wieku, była to jabłoń, a jabłko symbolizowało "zakazany owoc". A ponieważ 24 grudnia trudno jest znaleźć kwitnącą jabłoń, stąd szukano innego drzewa, i w naturalny sposób używano drzewa iglaste, zawsze zielone, świerki bądź jodły. Na nich zawieszano czerwone jabłka. Niezależnie od misteriów odprawianych 24 grudnia, w dzień Bożego Narodzenia drzewa te przenoszono najpierw do kościołów, a później zaczęto nimi zdobić także miejskie domy.

A więc - jak dowiódł ks. Naumowicz - ojczyzną bożonarodzeniowej choinki jest Alzacja końca XV wieku, leżąca na granicy Francji i Niemiec. Najstarszy przekaż sięga roku 1492 a dotyczy dekoracji choinkami jodłowymi katedry w Strasburgu i 9 innych tamtejszych kościołów. Następnie, w XVI wieku choinkowy zwyczaj rozpowszechnił się w całej niemieckiej Nadrenii, a stamtąd zaczął przenikać do innych regionów Europy. A dotyczył nie tylko kościołów, ale i cechów, bractw, miejskich stowarzyszeń, ratuszy i szpitali.

Ważnym nośnikiem zwyczaju strojenia choinek była Hanza, czyli związek północnych miast portowych, głownie nad Bałtykiem. Już w 1510 r. odnotowano choinkę bożonarodzeniową w Rydze, a nieco później w Tallinie, Bremie i wreszcie w Gdańsku, gdzie pierwsze informacje o choinkach pochodzą z 1698 r. To właśnie Gdańsk jest pierwszym miastem na terenie Rzeczypospolitej, gdzie w schyłku XVII stulecia zaczęto dekorować choinki. Jednak nie przeniósł się on wówczas na inne tereny Polski.

Dość wcześnie choinki bożonarodzeniowe pojawiły się w Rosji, a jak to zawsze w tym kraju, było to następstwem ukazu wydanego przez Piotra Wielkiego w 1699 r. Wiemy, ze car ten był zapatrzony w kulturę niemiecką i stąd zapożyczył ten zwyczaj.

We Francji, w Wersalu pierwszą choinkę postawiono w 1738 r. na życzenie Marii Leszczyńskiej, żony króla Ludwika XV.

Do Nowego Świata, czyli do Ameryki, choinka zawędrowała już w XVII wieku, dzięki żołnierzom niemieckim biorącym udział w wojnie o niepodległość USA. Szerszą popularność zyskała tam w następnym stuleciu.

W tym samym czasie choinki pojawiły się w licznych miejscach w Europie, np. w Wiedniu, w Cieszynie, we Wrocławiu, Pradze i w Paryżu.

Co ciekawe na terenie Austrii czy Czech spotkać je można było nie tylko w domach chrześcijańskich, ale i żydowskich, gdzie towarzyszyły obchodom święta świateł czyli Chanuki. Zwyczaj ten wprowadził w swym wiedeńskim domu Theodor Herzl, twórca współczesnego syjonizmu.

Na początku XX wieku choinka stanowiła już nieodłączny element Bożego Narodzenia. Nic dziwnego, że pojawiła się na froncie w okopach I wojny światowej. Przy niej spotykali się nawet i składali sobie życzenia żołnierze wrogich armii.



W Polsce...

Na ziemiach polskich wbrew utartym opiniom - wykazuje prof. Naumowicz - pierwsze choinki nie były znane dopiero na początku XIX w Warszawie. Palmę pierwszeństwa ma Gdańsk, gdzie jak potwierdza dokument w 1698 roku - nie tylko stawiano choinki w domach, ale można je było kupić w tym mieście, już wtedy, na świątecznym jarmarku.

Jednak powszechny zwyczaj ustawiania choinek na święta w Polsce zakorzenił się dopiero w XIX stuleciu. Wcześniej na terenach Rzeczypospolitej ustawiano na święta Bożego Narodzenia w izbach po snopku zboża w każdym rogu, a na stole i na podłodze rozścielano siano, na pamiątkę tego, że Pan Jezus urodził się w stajence. Ważnym elementem świątecznego wystroju była tutaj również szopka, której geneza nawiązywała do jasełek, jakie zainicjował - jak wiemy - św. Franciszek z Asyżu.

Pierwsze źródłowe informacje o choinkach w Warszawie pochodzą z przełomu XVIII i XIX wieku. a był to zwyczaj przyjęty od Prusaków. Odrębną natomiast tradycję miało drzewko wigilijne na południu Polski, zwłaszcza w Krakowie i okolicach. Był to krzak jodłowy lub świerkowy zawieszany na pułapie w izbie. A zwano go sadem i zawieszano na mim owoce i słodycze. Zwyczaj ten przyszedł z południowych Niemiec. Podobnie było na Podhalu, gdzie drzewko wiszące u sufitu określano mianem "podłaźnika". Zawieszano na nim także dekoracje sporządzane z opłatków.

Choinkowe, pogańskie mity

Ks. Naumowicz w swojej książce konsekwentnie rozprawia się też z wieloma mitami, zakorzenionymi w nauce a głównie w etnografii, o pogańskim pochodzeniu chrześcijańskiej choinki bożonarodzeniowej. Niektórzy badacze uważają, że pierwowzorów bożonarodzeniowego drzewka należy szukać w głębokiej przedchrześcijańskiej przeszłości, w pierwotnym kulcie drzew, który miał cechować religie dawnych ludów, m.in. germańską i słowiańska.

Ks. Naumowicz dowodzi, że rodowód choinki w Europie jest stricte chrześcijański. U jego podstaw - o czym już była mowa - leżą motywy drzewa życia, które rosło w raju, oraz światłości zstępującej na świat w Boże Narodzenie, co choinka symbolizuje.

Innym dowodem, że choinka nie ma rodowodu pogańskiego, jest fakt, ze Kościół nigdy i nigdzie tego nie wypominał. Walczył najwyżej z pewnymi ludowymi wierzeniami, które towarzyszyły obchodom Bożego Narodzenia.

Ks. Naumowicz wykazuje też nieadekwatność legendy, mówiącej o tym, że "wynalazcą" choinki był Marcin Luter, twórca Reformacji. Bowiem gdy w XIX wieku upowszechnił się w całej Europie zwyczaj stawiania choinek na święta, utrwalił się też pogląd, ze jej wynalazcą był Marcin Luter. Tymczasem ks. Naumowicz udowadnia, że pogląd ten powstał dopiero w połowie XIX stulecia, a jego źródłem były ilustracje i opowieści o Lutrze, który znienacka maił wpaść na ten pomysł jako pierwszy.

W swej pracy ks. Naumowicz wiele miejsca poświęca literaturze europejskiej i polskiej i miejscu jakie w niej zajmują świąteczne, bożonarodzeniowe zwyczaje w tym i choinka.

Ostatni rozdział swej rozprawy ks. Naumowicz poświęca najmłodszej tradycji związanej z choinką, jaką jest choinka, zawsze dużych rozmiarów, ustawiana na Placu św. Piotra w Rzymie. Pierwsze drzewo na tym głównym placu Watykanu ustawiono dopiero w 1982 r. na życzenie Jana Pawła II. Od tego czasu choinkę do Watykanu przysyła każdego roku inny region Europy. W 1997 r. przywieziono tam drzewo z polskich Tatr.

Na Placu św. Piotra choinka sąsiaduje z szopką, która jest włoską rodzimą tradycją, wywodzącą się od św. Franciszka.

Ks. Józef Naumowicz: "Historia świątecznej choinki", Wydawnictwo Literackie, Kraków 2016.